Nowa organizacja MMA przedstawiła kolejnych zawodników, którzy rzekomo zawalczą pod jej szyldem w niedalekiej przyszłości. Co ciekawe, jednym z nich był Brazylijczyk zajmujący czwartą lokatę rankingu wagi ciężkiej KSW.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Global Fight League nie zwalnia tempa. Przedstawiciele federacji kilka dni temu ogłosili sześć miast bazowych, menadżerów i trenerów drużyn, wśród których znaleźli się m. in. Wanderlei Silva czy Cain Velasquez oraz pierwszych uczestników zbliżającego się draftu, z Yoelem Romero na czele. W niedzielę media społecznościowe obiegła lista kolejnych wojowników, którzy rzekomo zasilą jej szeregi. Jednym z nich miałby być reprezentant Brazylii – Matheus Scheffel (18-12-0).
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że „Buffa” oficjalnie jest zawodnikiem KSW. Dla największej polskiej organizacji MMA walczył trzykrotnie. Zadebiutował w lutym minionego roku, ulegając już w pierwszej odsłonie Darko Stosiciowi. W kolejnym starciu udało mu się zrehabilitować, pokonując Szymona Bajora jednogłośną decyzją sędziów, jednak niespełna 3 miesiące później, plany podboju królewskiej kategorii pokrzyżował mu Arkadiusz Wrzosek, odprawiając go z kwitkiem po 25 sekundach walki. Scheffel zajmuje obecnie czwartą pozycję w rankingu.
Aktualizacja:
Matheus Scheffel odniósł się do zaistniałej sytuacji i zdementował informacje podane przez przedstawicieli Global Fight League, zamieszczając komentarze pod ogłoszeniem, które po kilku minutach zostało usunięte z profilu.
„Proszę was o usunięcie tego posta. Jestem zakontraktowany w innej organizacji. Niczego z wami nie podpisywałem”
„Niczego z nimi nie podpisywałem. Mam naprawdę dobrą umowę z KSW”
Zobacz także: GFL odsłania kolejne karty! Byli mistrzowie UFC wśród menadżerów drużyn
Źródło: Instagram / GFL | Fot.: Instagram . Matheus Scheffel