Matt Frevola za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że wypadł z pojedynku z Frankiem Camacho. „The SteamRolla” musiał wycofać się ze sobotniego występu, gdyż u Billy’ego Quarantillo (zawodnik UFC), który miał być w jego narożniku, wykryto koronawirusa. Póki co, nie wiadomo, czy amerykańska organizacja będzie poszukiwać nowego oponenta dla Camacho.
„UFC wycofało mnie z mojego pojedynku ze względu na pozytywny wynik testu na COVID–19 u jednego z moich cornermanów. Zrobiliśmy wszystko, aby ta walka się odbyła. Przetestowali mnie dwa razy i oba wyniki były negatywne. Dostarczyłem również dowód mojego testu na obecność przeciwciał z 30 kwietnia, ale UFC nie chciało wziąć odpowiedzialności i ryzykować, gdyż brakuje informacji na temat okresu wylęgania oraz wciąż jest bardzo wiele niewiadomych na temat COVID–19. Zdecydowali odseparować mnie od mojego kolegi z drużyny i brata, Billy’ego Q, którego wynik był pozytywny. Był ogromną pomocą oraz wsparciem przez cały obóz przygotowawczy, nie żywię urazy. On obecnie jest w 100% zdrowy i czuje się dobrze, więc musi mieć symptomy. To szalona sytuacja i wszystko dzieje się bez powodu. Z wagą było w porządku i byłem przygotowany w pełni. Byłem bardzo podekscytowany tą walką z Frankiem i powiedziałem mu, że jeśli znajdą mu nowego rywala na sobotę, to będę mu kibicować. Jeśli nie znajdą, to jestem chętny aby zaplanowali ten pojedynek na nowo, najszybciej, jak się da, albo kiedy będzie chciał. Przepraszam wszystkich, którzy byli podekscytowani, aby zobaczyć mnie walczącego i wszystkich, którzy mnie wspierali przez całą tę drogę. Czułem tę miłość. Nie mogę uwierzyć, że jestem pierwszym zawodnikiem, który anulował dwie walki z powodu tego wirusa (nawet go nie mając), ale wiem, że oddziaływał on na życia w gorszy sposób. Zastanowimy się, jaki będzie następny ruch i wciąż będziemy szli do przodu, właśnie tak robimy. Powinienem dostać pojedynek najszybciej, jak to możliwe i mam nadzieję, że UFC nadal będzie się mną zajmować.”
Frevola to zawodnik kategorii lekkiej, który legitymuje się rekordem 7–1. Amerykanin jest obecnie po dwóch wygranych z rzędu. Ostatni raz w oktagonie był widziany w październiku ubiegłego roku, kiedy to pokonał Luisa Pena przez niejednogłośną decyzję sędziów. 30–latek na kwietniowej gali miał zmierzyć się z Rooseveltem Robertsem, jednakże wydarzenie to zostało anulowane ze względu na pandemię koronawirusa.
UPDATE:
Według informacji, jaką podał portal MMA Junkie, Frankie Camacho podczas sobotniej gali zmierzy się z Justinem Jaynesem (15-4), dla którego będzie to debiut w UFC.
Zobacz także: Francis Ngannou może być zawodnikiem rezerwowym dla starcia Miocic vs. Cormier 3
Źródło: Instagram