Kulisy odwołania main eventu UFC Vegas 107 wyszły na jaw. Maycee Barber nie chciała wycofywać się z pojedynku, ale jej narożnik zdecydował inaczej.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Do odwołania starcia Maycee Barber z Erin Blanchfield doszło tuż przed planowanym wyjściem zawodniczek do oktagonu. W ocenie trenera głównego Barber, Cody’ego Donovana, jego zawodniczka była zdeterminowana, by mimo wszystko wejść do klatki. Ostatecznie to sztab szkoleniowy podjął decyzję o przerwaniu przygotowań i wezwaniu lekarza.

„Dla jasności: Maycee nie wycofała się z walki.”

– napisał Donovan na Instagramie.

„Nie chciała się poddać, mimo tego, co działo się z jej organizmem. Jako sztab szkoleniowy zdecydowaliśmy się wezwać lekarza. Błagała nas, byśmy tego nie robili. To, co widzieliśmy, było zbyt niebezpieczne. Jestem dumny z odwagi, jaką wykazała się w sytuacji zagrożenia zdrowia. Większość zawodników uciekłaby wtedy z hali. Gdy kiedyś będą opowiadać historię Maycee Barber, to będzie Goliat, którego musiała pokonać na drodze do wielkości. Bóg jest dobry.”

Organizacja UFC nie podała do tej pory szczegółów, ale Erin Blanchfield przekazała mediom, że według uzyskanych informacji u rywalki miało dojść do ataku padaczki.

Barber, która wracała po ponad rocznej przerwie spowodowanej kontuzjami, nie zmieściła się w limicie kategorii muszej, przekraczając go o pół funta. Odmówiła również dalszego ścinania wagi, akceptując karę finansową.

Blanchfield już przed galą wyrażała obawy, czy Barber w ogóle dotrwa do pojedynku. Po odwołaniu walki zapowiedziała, że nie chce ponownie być z nią zestawiana. UFC wypłaciło jej pełną gażę – zarówno za występ, jak i za zwycięstwo.

Dla Barber miała to być pierwsza walka od marca 2024 roku, gdy jednogłośnie wypunktowała byłą pretendentkę Katlyn Cerminarę. 27-letnia Amerykanka znajduje się obecnie na fali sześciu zwycięstw i pozostaje jedną z głównych kandydatek do walki o pas.

źródło: Instagram / Cody Donovan, wypowiedź Erin Blanchfield | foto: YouTube/UFC