Trylogia pomiędzy Dustinem Poirierem oraz Conorem McGregorem rozstrzygnęła się na UFC 264. Pod koniec pierwszej rundy, Irlandczyk nabawił się paskudnej kontuzji, która wyeliminowała go z kontynuowania rywalizacji. Pozostawało więc pytanie, z jakim nastawieniem podchodzi do urazu i co dalej planuje? O tym opowiedział w materiale, zamieszczonym w swoich mediach społecznościowych.
Zdaję sobie sprawę, że to trochę zajmie. To nie minie po kilku dniach, czy tygodniach, tylko musi upłynąć znacznie więcej czasu. Właśnie dlatego byłem taki zdenerwowany. Ale wiesz… Wiedziałem, iż w tej przygodzie czeka mnie wiele wzlotów i upadków. Teraz jestem ich bardziej świadomy i zmotywowany do dalszego działania.
Co ciekawe, „Notorious” zdradził, co spowodowało tę potworną kontuzję. Doszło do tego wskutek mikrourazów, których ten nabwił się w okresie przygotowawczym. Chęć udanego zrewanżowania się za poprzednią przegraną wzięła jednak górę i pomimo świadomości zagrożenia, ten i tak zdecydował się przystąpić do batalii.
Ludzie mnie pytają – kiedy pojawiła się ta kontuzja? Nie wskażę konkretnego złamania, ale zapytajcie Danę White’a, zapytajcie UFC, zapytajcie głównego doktora. Miałem naruszoną nogę, wchodząc do klatki. Trenowałem bez ochraniaczy na nogi, kopałem, kilka razy trafiłem nawet w kolano, więc pojawiły się zniszczenia nad kostką. Sama kostka również była naruszona przez lata występów.
Na ten moment oczywiście nie wiadomo, kiedy Conor McGregor (22-6) pojawi się po raz kolejny w oktagonie amerykańskiego giganta. Zawieszenie medyczne potrwa co najmniej do przyszłego roku, a zapytany o niego Dana White również trzyma się zdania, iż nie zobaczymy Irlandczyka jeszcze przez dłuższy czas.
Zobacz także: „Jeżeli mieliby walczyć stokrotnie, Dustin wygrałby za każdym razem” – Khabib stanowczo o rywalizacji Poiriera z McGregorem
Jeśli jesteście ciekawi wszystkiego, co były, podwójny mistrz starał się przekazać swoim fanom, całość nagrania dostępna jest poniżej, z polskimi napisami:
Źródło: Instagram/Conor McGregor