Michael Chandler po boju stoczonym na gali UFC 268 z Justinem Gaethje nie ma wątpliwości, że walczył z jednym z najlepszych zawodników w dywizji lekkiej. Z tego względu nie boi się postawić byłego rywala jako zawodnika numer jeden w kolejce do pojedynku o pas.
Na gali 7 listopada zarówno Gaethje jak i Chandler dali z siebie wszystko, co widać było w oktagonie, gdzie dali świetne widowisko. Na pełnym dystansie lepszy okazał się „Highlight”, którego Chandler chętnie widziałby w starciu o złoto tej dywizji:
Myślę, że Justin Gaethje bez dwóch zdań jest pretendentem do pasa. Właśnie pokonał mnie. Islam Makhachev też jest bliski tej szansy po wygranej z Danem Hookerem, ale jego świetny występ to nic, w porównaniu do Justina i do tego, co on zaprezentował. Ale to tylko moje zdanie.
„Iron” obstawia również, że Gaethje bez problemu wygrałby z Charlesem Oliveirą, choć jego zdaniem w zbliżającym się mistrzowskim starciu zwycięży Dustin Poirier, który będzie większym wyzwaniem dla Gaethje. W takim wypadku Chandler dodaje:
Uważam, że Justin poprawi niektóre kwestie, ponieważ dobrze pamięta, w jaki sposób kilka lat temu przegrał z Poirierem. Jeśli to zrobi, myślę, że zdobędzie tytuł w połowie przyszłego roku.
Gaethje i Poirier po raz pierwszy w oktagonie spotkali się w kwietniu 2018, gdzie „Highlight” przegrał przez TKO w czwartej rundzie.
źródło: mmafighting.com