Testy przeprowadzane przez USADĘ są nieodłączną częścią życia zawodnika walczącego dla UFC. Michelle Waterson nie kryje swoich podejrzeń względem restrykcyjności działań amerykańskiego organu.
Czy naprawdę tak samo jest w każdym kraju? Wiem, że to jedno ze zmartwień sportowców – „Ta, może być rygorystycznie w Stanach, ale czy gdzieś indziej też tak jest?”
Nie mam pojęcia. Tak tylko mówię… naprawdę, nie wiem. Domyślam się, że mogę się zamartwiać tym, na co mam wpływ. Będę trenować i stanę się najlepszą, jaką mogę, a USADA zadba o resztę. Jak dla mnie, stresowanie się tym to strata czasu.
Poniżej znajdują się tabelki, z których można odczytać ilość kontroli dla poszczególnych zawodników, jak i zawodniczek:
UFC/USADA testing by division and ranking as of 24/5
All time (red), 2019 only (greenish) pic.twitter.com/qW2t4Hkn5Z
— Dave/Dim (@dimspace) 24 maja 2019
Co ciekawe, na dzień 24 maja „Karate Hottie” w 2019 roku przeszła tyle samo kontroli (3) antydopingowych, co jej była rywalka Karolina Kowalkiewicz. Z kolei np. Paige VanZant została zbadana w 2019 roku tylko raz.
źródło: bjpenn.com