Mickey Gall poinformował w swoich mediach społecznościowych, że na tydzień przed galą, wypada z walki z legitymującym się rekordem 9-0, Miguelem Baezą. Plany Amerykanina pokrzyżowała kontuzja.
„Chcę, żeby wszyscy wiedzieli, iż nie będę walczyć dziewiętnastego (września). Doznałem kontuzji, ciężko trenując do pojedynku. Próbowałem dać z siebie wszystko, by przystąpić do walki, ale po wynikach rezonansu magnetycznego musiałem podjąć trudną decyzję. Przepraszam przeciwnika – Miguela Baezę. Obiecuję, że dotrzymam umowy w późniejszym terminie. Wielkie podziękowania dla mojego całego zespołu: LJ Reboli, David Adiv, Dorian Price, Joe DeFranco, Gracie NJ Academy, Kris Gratalo, Billy Dee Williams, Jamie Gall oraz wielu innych. Włożyliśmy w te przygotowania sporo pracy, za co jestem wszystkim bardzo wdzięczny – nie mogę się doczekać, żeby ponownie to zrobić. Mając to na uwadze, optymistycznie spoglądam w przyszłość. To część gry. Spotykam się z najlepszymi specjalistami, by rozsądnie podejść do urazu i wrócić do oktagonu tak szybko, jak tylko jest to możliwe. Mam nadzieję, że dojdzie do tego przed końcem roku. Dużo miłości.”
Mickey Gall ostatni raz zameldował się w klatce największej organizacji, w czerwcu bieżącego roku. Mierzył się wtedy z Mikiem Perry’m, jednak po trzyrundowej batalii musiał uznać jego wyższość, przegrywając na kartach sędziowskich.
Zobacz także: Piotr Walawski zmierzy się z Tarekiem Suleimanem na UAE Warriors 13 w Abu Dhabi
Źródło: Instagram