Mimo choroby Mirosław Okniński pracuje na pełnych obrotach: dzień wcześniej brylował na własnej gali PLMMA 75, następnie towarzyszył w narożniku swojemu podopiecznemu, Szymonowi Kołeckiemu. Z trenerem porozmawialiśmy o trudach organizacyjnych towarzyszących ostatniej gali PLMMA oraz kłodach rzucanych mu pod nogi przez nieprzychylne osoby.