Pionier polskiego MMA i właściciel Profesjonalnej Ligi MMA, Mirosław Okniński w rozmowie z sportowefakty.wp.pl odniósł się do sobotniej walki Joanny Jędrzejczyk z Karoliną Kowalkiewicz na gali UFC 205 w Nowym Jorku.
Kowalkiewicz jest twardą dziewczyną, na pewno da z siebie wszystko i nie można jej lekceważyć. W oktagonie wiele się może zdarzyć: Jędrzejczyk może złamać rękę, nogę, poślizgnąć się. Szanse Kowalkiewicz oceniam na 5, maksymalnie 20 procent. Chyba tylko przypadek może sprawić, że wygra. Uważam, że dla łodzianki ten pojedynek będzie zderzeniem z pociągiem. Jestem przekonany, że ona się nie podda, że będzie walczyć do samego końca, bo ma niesamowity charakter. Umiejętności stójkowe i doświadczenie są jednak po stronie Jędrzejczyk.
Główny trener Nastula&Okniński Team odpowiedział także co może zagrozić Jędrzejczyk w tym starciu:
Boje się jedynie tego, że ona może samą siebie spalić, że pójdzie w pychę. Ona cały podkreśla, że chce być mistrzynią dwóch kategorii wagowych. Wygrywa w kategorii słomkowej i odważnie zapowiada, ze chce pójść do dywizji muszej, żeby tam zdobyć drugi pas.Tam ją zgniotą! Jędrzejczyk jest jak karabin maszynowy: dużo strzela, ale te uderzenia nie są destrukcyjne, nie nokautuje jednym ciosem. Ona bije seriami, robi tak zwaną „sieczkę” – nabija, nabija i nabija. Kiedy naprzeciwko niej jest stanie większa dziewczyna, to będzie powtórka walki Conor McGregor – Nate Diaz.
źródło: sportowefakty.wp.pl