Obecny mistrz wagi półśredniej – Belal Muhammad, do pierwszej obrony mistrzowskiego trofeum chciałby przystąpić jeszcze w bieżącym roku. Na celowniku ma już nawet konkretnego przeciwnika. 

Belal Muhammad (24-3) aktualnie może pochwalić się serią aż dziesięciu triumfów. Po raz ostatni zawalczył w lipcu tego roku, kiedy to przystąpił do rewanżu z Leonem Edwardsem (22-4). Po pięciu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali jego wygraną, więc stał się jednocześnie nowym mistrzem kategorii do 77 kilogramów.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Na ten moment nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie mógłby powrócić do oktagonu globalnego potentata. On sam zakłada, iż może nastąpić to w grudniu. Na celownik wziął sobie obecny numer 3. rankingu – nadal niepokonanego Shavkata Rakhmonova (18-0), który jak dotąd skończył dosłownie każdego przeciwnika, z którym miał okazję dzielić klatkę.

Jeśli Usman nie przegrałby z Khamzatem, wziąłbym tę walkę. Ludzie zapominają, że to było na zastępstwo, także to byłoby starcie, bo wcześniej przegrał tylko z Leonem. Ale teraz ma trzy porażki z rzędu, więc wydaje mi się, że potrzebuje wygranej. Shavkat jest boogeymanem. Myśli, że nie da się go pokonać. Jak cokolwiek wrzucę na swojego Instagrama, dostaję tysiące wiadomości od Shavkadian. To byłaby dla mnie dobra opcja, żeby ponownie udowodnić ludziom, iż nie mylą. W ostatnich pięciu czy sześciu starciach, większość myślała, że zostanę zabity, że przegram… Także to kolejny koleś, do którego wyjdę i rozniosę. Jaka będzie wtedy wymówka? 

powiedział w rozmowie z Submission Radio.

Zobacz także: Brandon Moreno vs. Amir Albazi walką wieczoru gali UFC Edmonton

Źródło: YouTube/Submission Radio, fot. Instagram/Belal Muhammad