Czy to możliwe, że debiutujący w zawodowym ringu Conor McGregor jest oceniany przez fanów wyżej niż poprzedni przeciwnicy Floyda Mayweathera, którzy byli doświadczonymi i utytułowanymi bokserami? Zdaniem fanów – tak!

Patrząc na obecne szanse McGregora wynikające z sum wpływających na jego wygraną, Irlandczyk z zerowym dorobkiem walk pięściarskich ma większą szansę na pokonanie Money’a niż, w kolejności: Andre Berto (31-5, 24 KO), Marcos Maidana (35-5, 31 KO) w obu walkach, Robert Guerrero (33-6, 18 KO) czy Miguel Cotto (40-5, 33 KO). To są nazwiska mistrzów świata, pretendentów, którym kibice dawali mniejsze szanse na pokonanie Mayweathera niż 26 sierpnia w T-Mobile Arena będzie miał Conor McGregor! 

pisze Przemek Garczarczyk dla Polsatu Sport i wyjaśnia:

Zakłady na McGregora, wbrew wszelkiej logice, sugerują, że zwycięstwo Irlandczyka byłoby niespodzianką… ale nie taką wielką. Na pewno nie taką, jak pokonanie Mike Tysona przez Bustera Douglasa (42-1), a porównywalną – przenosząc się do świata MMA – z Holly Holm nokautującą Rondę Rousey. Pojedyncze zakłady wpływające na McGregora są coraz większe – od 35,000 dolarów, że Conor wygra przez KO (wypłata 210,000 dolarów), do 150,000 dolarów, że Irlandczyk po prostu zejdzie z ringu zwycięski. Przy obecnych kursach, stawiając 100 dolarów na Floyda, zyskamy na tej inwestycji nieco ponad 14 dolarów.

Amerykanie (i nie tylko) zwariowali i stawiają więcej pieniędzy oraz zawierają więcej zakładów niż podczas Super Bowl. Zakłady dotyczące wyniku walki Mayweather vs. McGregor stanowią obecnie 76 % wpływów bukmacherów.

Manager portalu Bovada.com przyznaje:

Liczba zakładów wpływających na McGregora jest szokująca – nawet dla nas. Jego zwycięstwo byłoby dla nas finansową katastrofą.

Obecnie za każde postawione na McGregora 100 dolarów można wygrać od 450 do 550 dolarów, w zależności od bukmachera, u którego się obstawia.

 

źródło: polsatsport.pl