Chan Sung Jung (17-9) na gali UFC Vegas 29 zmierzył się z Danem Ige (15-4). „Korean Zombie” zwyciężył przez jednogłośną decyzję i tym samym wrócił na zwycięskie tory.

Amerykanin w ostatnim czasie miewał wzloty i upadki. W ostatnich czterech walkach dwa razy wygrywał i dwa razy przegrywał. Swój ostatni zwycięski pojedynek stoczył w marcu ubiegłego roku, gdy przez KO w pierwszej rundzie pokonał Gavina Tuckera (13-2).

W wywiadzie tuż po przegranej z „Korean Zombie” Ige nie szukał wymówek, a zamiast tego przyznał:

Wyszedłem do walki i dałem z siebie wszystko. Byłem w świetnej formie. „Zombie” to absolutna legenda. Śledziłem jego karierę od czasu zakończenia liceum. Oglądałem go za czasów WEC i teraz w UFC i on wciąż jest jednym z najlepszych na świecie. Chciałem sprawdzić się z najlepszym.

Dodał, że wciąż wierzy, że zostanie mistrzem. Wie, że by to osiągnąć, czeka go jeszcze trochę pracy i już zapowiada, że do oktagonu powróci lepszy i silniejszy.

Później na swoich mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie z podpisem:

Kocham was wszystkich. Powrócę. Bóg jest dobry.

źródło: mmajunkie.usatoday.com