Jak się właśnie dowiedzieliśmy, gala Babilon MMA 20 straciła swój main event, którym miała być walka o pas wagi półciężkiej pomiędzy Łukaszem Sudolskim (8-0) i Joachimem Christensenem (15-8).

Czyżby jakaś klątwa? Nie dalej, jak tydzień temu, w dość dramatycznych okolicznościach, swój main event utraciła organizacja KSW. Na kilka godzin przed rozpoczęciem gali KSW 59 z walki z Mariuszem Pudzianowskim wypadł senegalski „Bombardier”. I choć promotor zdołał znaleźć zastępstwo, to fani nie byli zadowoleni ani z tego, kto wszedł do klatki z „Pudzianem”, ani z przebiegu samej walki.

Teraz dowiadujemy się, że z walki wieczoru Babilon MMA 20 wypadł ze względów zdrowotnych Joachim Christensen (doszło do silnego zatrucia). Organizator stawał na głowie, ale nie zdołał znaleźć godnego następstwa do mistrzowskiego starcia i pojedynek z udziałem Łukasza Sudolskiego został zdjęty z rozpiski. Babilon MMA zakłada, że do walki dojdzie w najbliższym możliwym czasie.

Sudolski wygrał wszystkie osiem walk, z czego sześć przed czasem. W organizacji Babilon MMA zawodnik ze Szczecina zanotował dotąd dwie szybkie wygrane z Mario Zgelą i Milanem Kujundziciem. Ostatnie starcie to prawdziwy koncert „Pcheły” – zawodnik potrzebował zaledwie 13 sekund, aby ubić przeciwnika. Walka z Christensenem miała być najpoważniejszym wyzwaniem w dotychczasowej karierze Łukasza.

Christensen ma za sobą występy w organizacji UFC, ale nie udało mu się tam wiele osiągnąć. Swoją przygodę z UFC zakończył z rekordem 1-3. W swoim ostatnim pojedynku Duńczyk pokonał większościową decyzją sędziów Milosa Petraska na gali Oktagon MMA u naszych południowych sąsiadów.

Zobacz także: Babilon MMA 20: Sudolski vs. Christensen – wyniki gali [NA ŻYWO]