Rafał Moks wraca na zwycięzkie tory pokonując jednogłośną decyzją sędziów Roberta Radomskiego
Cała pierwsza runda to wymiana pojedynczych kombinacji, jednak w drugiej było już ciewiej, szczególnie próbie firmowej gilotyny wykonywanej przez Moksa, z której to Radomskiemu udało się wyjść. Trzecia runda była zdecydowanie najciekawsze i Rafał jak i Robert zaczęli korzystać ze swoich atutów, czyli Moks zaczął sprowadzać a Radomski zaczął korzystać z długich kończyn. Mimo sprowadzeń Berserkera nie udało mu się skończyć przed czasem Roberta, gdyż był on bardzo aktywny z dołu
Comments are closed.