Aktualny mistrz wagi półciężkiej UFC – Jan Błachowicz – odpowiedział na ostatnie deklaracje Coreya Andersona. Co trzeba przyznać – zdecydowanie nie gryzł się przy tym w język.
Corey Anderson (16-5) obecnie startuje pod sztandarem Bellator MMA, gdzie doszedł nawet do finału turnieju, organizowanego wśród fighterów wagi do 93 kilogramów. Szybko pokonawszy byłego czempiona – Ryana Badera (28-7), stwierdził, iż obecnie jest najlepszym zawodnikiem na świecie w swojej kategorii. Dodał także, że przy następnej, ewentualnej konfrontacji z naszym krajanem, a mistrzem UFC, z pewnością by go pokonał.
Zobacz także: „Ponownie mogę zdominować Jana” – Corey Anderson twierdzi, że jest najlepszym zawodnikiem w swojej dywizji
Choć Jan Błachowicz (28-8) często zostawia takie zaczepki bez komentarza, tym razem przyjął inną taktykę. Odpowiedział Amerykaninowi w swoich mediach społecznościowych, przypominając przy okazji, jak wyglądało ich ostatnie spotkanie.
Hold up… So a guy who bolted from the UFC after I’ve slept him and almost made him retire, got a couple of wins in the 2nd league and claims he is the best?
Maybe I’ve punched him to hard… No class in win or defeat Corey. There’s levels to this. 🤦♂️
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) October 18, 2021
„Czekajcie… Więc koleś, który odszedł z UFC po tym, jak go uspałem i prawie zmusiłem do przejścia na emeryturę, zgarnął kilka wygranych w drugiej lidze i uważa się za najlepszego? Może zbyt mocno go uderzyłem… Brak ci klasy po zwycięstwie, czy porażce, Corey. Są pewne poziomy.”
„Cieszyński Książę” po raz kolejny postawi stopę w oktagonie UFC już 30 października. Podczas gali z numerem 267 przystąpi do drugiej obrony swojego czempionatu. Tym razem strącić z tronu spróbuje go doświadczony reprezentant Brazylii, Glover Teixeira (32-7). Oprócz jego walki, w rozpiscie znalazły się jeszcze batalie dwóch innych Polaków – Marcina Tybury (22-6), a także Michała Oleksiejczuka (15-4).
Źródło: Twitter/Jan Błachowicz