Na UFC on ESPN+26 w Auckland do klatki powróci nasz rodak Michał Oleksiejczuk (14-3). Jego rywalem będzie Jimmy Crute (10-1).

Polak w swoim ostatnim pojedynku podczas UFC on ESPN+18 w Kopenhadze został poddany przez Ovince’a St. Preux (24-13). W rozmowie z bloodyelbow.com zdradził on jakie błędy popełnił w tamtym starciu.

Miałem sporo dobrych momentów w walce z „OSP, ale ostatecznie nie skończyło się to dla mnie dobrze. Kilka rzeczy spowodowało, że byłem zdecydowanie wolniejszy w drugiej rundzie. Chciałem go skończyć i to zabrało mi dużo energii. Powinienem wykorzystać szansę kiedy miałem okazję. Zmieniłem bardzo dużo od tamtego starcia i chcę to pokazać już w ten weekend.

powiedział Michał Oleksiejczuk.

Polak przybył do Nowej Zelandii dwa tygodnie przed walką, aby odpowiednio przejść proces aklimatyzacji. Przyznał, że tym razem nie będzie już nastawiał na zakończeniu pojedynku przed czasem.

Przybyłem do Nowej Zelandii dwa tygodnie przed walką, aby przyzwyczaić się do zmiany strefy czasowej oraz do panujących tu warunków. Po tygodniu tu spędzonych mogę powiedzieć, że bardzo mi się tu podoba i czuję się wspaniale. Jimmy z pewnością da mi twardy pojedynek. On jest młody, silny i głodny zwycięstwa. Na pewno to nie będzie łatwa batalia. Nie myślę o znokautowaniu go. Wiem, że muszę tam wejść i pokazać swoje najlepsze umiejętności. Muszę być gotowy na wszystko.

podsumował.

Gala UFC on ESPN+26 odbędzie się 22 lutego w Auckland.

źródło: bloodyelbow.com