Waga półciężka w MMA to jedna z najmniej licznych dywizji na całym świecie. Nic więc dziwnego, że promotorzy mają spore problemy ze znalezieniem nowych, perspektywicznych zawodników do swoich organizacji.
Z podobnym kłopotem mierzy się również nasza największa organizacja MMA, KSW. Dlatego też, od jakiegoś czasu fani zastanawiają się, co dalej z mistrzem dywizji półciężkiej, Tomaszem Narkunem, dla którego znalezienie sensownego rywala jest jednym z największych wyzwań dyrektora sportowego, Wojsława Rysiewskiego. Berserker bowiem dosłownie „rozjeżdża” kolejnych przeciwników, rozprawiając się z nimi najczęściej przed czasem. Właściwie jedyną przegraną w ciągu ostatnich pięciu lat, „Żyrafa” zaliczył w pojedynku z mistrzem wagi ciężkiej, Philem De Friesem.
Zobacz także: „Jest absolutnie wybitnym sportowcem” – Martin Lewandowski o umiejętnościach Tomasza Narkuna
Martin Lewandowski, zapytany przez Andrzeja Kostyrę o pomysł na kolejnego przeciwnika dla Tomasza, przyznał, że KSW ma problem ze znalezieniem takowego.
Akurat w przypadku Tomka, to myślę o tym… właśnie wczoraj przeglądałem listę nowych zawodników w wadze półciężkiej i myślę, że tutaj dla Tomka nie widzę żadnej perspektywy, dla któregokolwiek z tych zawodników, którzy są obecnie u nas na kontraktach. Trzeba mu szukać nowych rywali.
Nie wykluczam też takiego pewnego zestawienia trochę eksportowego, czyli żeby Tomek zawalczył dla innej federacji, oczywiście nadal będąc mistrzem KSW i posiadając z nami wiążący kontrakt. Też chodzi o to, aby ograć go trochę na arenie międzynarodowej, co dotyczy również Phila De Friesa.
wyjaśnił współwłaściciel KSW.
Tomasz Narkun dzierży mistrzowski pas KSW od 2015 roku. Od chwili zdobycia tytułu stoczył w okrągłej klatce osiem pojedynków, w tym dwukrotnie mierzył się z legendą MMA w Polsce, Mamedem Khalidovem, wygrywając z nim najpierw przez poddanie, a następnie decyzją sędziów.
źródło: YouTube/KOstyra SE