Nate Diaz wraca do głośnych wyzwań – tym razem wskazał Paddy’ego Pimbletta jako idealnego rywala na 2026 rok. Problem w tym, że Anglik jest dziś jedną z najgorętszych postaci UFC, walczy o tymczasowy pas i… absolutnie nie ma miejsca w grafiku na legendę ze Stockton.

Choć Nate Diaz nie pojawił się w oktagonie od lat, a jego ostatnia walka to bokserskie zwycięstwo z Jorge Masvidalem w 2024 roku, 40-latek znów mówi o powrocie do UFC. Mimo że gala z Masvidalem przyciągnęła ponad 13 tysięcy widzów, Diaz kończył ją wściekły – jak sam twierdzi, platforma Fanmio miała nie wypłacić mu aż 9 milionów dolarów. To skutecznie zraziło go do wolnej amerykanki poza UFC.

K*rwa, patrzę na Pimbletta. Pewnie Pimblett.

– rzucił Diaz, pytany o potencjalnego rywala.

Problem? Paddy Pimblett żyje w zupełnie innym świecie. Już w styczniu zmierzy się z Justinem Gaethje o tymczasowy pas wagi lekkiej na UFC 324, a zwycięzca dostanie unifikację z Ilią Topurią latem – to jeden z największych planowanych pojedynków w UFC. Nie ma najmniejszej szansy, by „The Baddy” odpuścił drogę do tytułu na rzecz walki z Diazem.

Oczywiście, gdyby Pimblett przegrał z Gaethje, pojedynek Diaz vs. Pimblett brzmiałby jak znakomita walka pocieszenia. Ale relacje między Diazem a UFC od dawna są lodowate. Promocja, według wielu źródeł, miała „karać” go za odejście i walkę z Jakiem Paulem, a wcześniej usiłowała „wyczyścić” jego wartość, zestawiając go na koniec kontraktu z Khamzatem Chimaevem.

Jeszcze mocniej wybrzmiały słowa Nakisy Bidariana z Most Valuable Promotions:

Są zawodnicy, którym UFC mówi: jeśli zawalczysz dla MVP albo z Jakiem Paulem, nie masz powrotu. Nie wejdziesz do Performance Institute. Nie dostaniesz walk.

– powiedział Bidarian.

Taka jest skala ich wściekłości na to, co zrobiliśmy. To w mojej ocenie działanie antykonkurencyjne.

Przyszłość Diaza wciąż jest mglista. Czas działa przeciwko niemu, a UFC nie pokazuje najmniejszej woli współpracy. Czy naprawdę zamierza czekać na pojedynek, który – w obecnej rzeczywistości – nie ma prawa się wydarzyć?

Zobacz takżePaddy Pimblett ostro o Tsarukyanie: „Jest nudziarzem. Nikt nie chce go oglądać”