Po latach przepychanek słownych, Nate Diaz ponownie wraca do pomysłu trylogii z Conorem McGregorem. Tym razem nie owija w bawełnę – według niego nie ma już lepszego zestawienia, a stawką ma być nie tylko walka, ale i powrót na sam szczyt.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Nate Diaz ponownie rzuca wyzwanie Conorowi McGregorowi. Legendarny zawodnik ze Stockton jasno deklaruje: jeśli miałby wrócić do klatki, to tylko na trzecią wojnę z Irlandczykiem.
Gdybym mógł teraz z kimś zawalczyć, z całym szacunkiem do innych – to byłby Conor McGregor.
– powiedział Nate Diaz w programie Out Cold.
Nie ma już z kim się bić. Chciałbym, żeby wrócił i czymś nas zaskoczył. Nie, że musi. Ale fajnie byłoby zobaczyć go z powrotem na szczycie. Chciałbym obić kogoś, kto znowu jest na topie, a on wciąż może tam wrócić.
Obaj panowie zmierzyli się dwukrotnie. Pierwsze starcie w 2016 roku zakończyło się sensacyjną wygraną Diaza przez duszenie – i pamiętnym „I’m not surprised, motherf*ckers”. Rewanż kilka miesięcy później wygrał Conor McGregor na punkty. Od tamtej pory temat trzeciej walki pojawia się regularnie, ale nigdy nie doszło do jej realizacji.
Irlandczyk nie stoczył ani jednego pojedynku od przegranej z Dustinem Poirierem na UFC 264, a jego powrót na UFC 303 został odwołany. Z kolei Diaz ostatni raz wystąpił w MMA w 2022 roku, poddając Tony’ego Fergusona na UFC 279. Później spróbował sił w boksie – najpierw przegrywając z Jakiem Paulem, a potem wygrywając na punkty z Jorgem Masvidalem.
Jeśli nie McGregor, Diaz ma inne pomysły – zarówno w MMA, jak i w boksie.
Ten mały Ilia Topuria robi dobrą robotę.
– stwierdził.
Trochę za lekki jak na mnie, ale to też byłaby dobra walka. A jeśli chodzi o boks – oczywiście Canelo albo Crawford. Niczego nie żądam, ale jak komuś skopię tyłek, to dorwę też tych skur*ieli. Z całym szacunkiem. Taki mam plan.
Nate Diaz to weteran UFC, który od 2007 roku stoczył dla tej organizacji ponad dwadzieścia walk, w tym wspomniane legendarne boje z Conorem McGregorem, Donaldem Cerrone czy Jimem Millerem. Zwycięzca piątego sezonu The Ultimate Fighter, zasłynął nie tylko efektownym stylem walki opartym na boksie i brazylijskim jiu-jitsu, ale też bezkompromisową osobowością i kultowymi wypowiedziami. Jego bilans w UFC zamknął się na 16 zwycięstwach i 11 porażkach, a ostatni raz w klatce MMA pojawił się we wrześniu 2022 roku, kończąc kontrakt efektownym poddaniem Tony’ego Fergusona.
Zobacz także: Daniel Cormier apeluje do Jona Jonesa: „Nie rób z siebie drugiego Conora McGregora”
źródło: Out Cold | foto: espn.com