Legendarny zawodnik ze Stockton rozważa powrót do największej organizacji MMA na świecie, jednak ma jeden konkretny warunek.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Nate Diaz, który w przyszłym miesiącu skończy 40 lat, może niebawem ponownie zawalczyć w klatce UFC. Pomimo rozstania z organizacją pod koniec 2022 roku i niezbyt udanych występów w profesjonalnym boksie, były pretendent do tytułu wagi lekkiej wciąż pozostaje jedną z największych gwiazd sportów walki.

Jeśli chodzi o moją spuściznę – nie myślę o niej jako o czymś zakończonym. Uważam, że jest niedoceniana i sądzę, że wywarłem większy wpływ niż ktokolwiek inny. Conor (McGregor) zrobił to na swój sposób, mój brat również – ale ludzie szybko o tym zapominają. To może zniknąć, bo i tak nie dostajesz należnego uznania. Równie dobrze możesz kontynuować to na zawsze. Dlatego planuję walczyć do końca życia.

powiedział Diaz w niedawnym nagraniu opublikowanym na kanale Full Violence na YouTube.

Powrót zawodnika ze Stockton z pewnością zostałby ciepło przyjęty przez UFC, jednak sam Diaz twierdzi, że w obecnym składzie organizacji brakuje gwiazd o odpowiednim statusie, które byłyby godne starcia z nim. Amerykanin ma jednak jasno określony cel – chce walczyć o mistrzostwo.

Wszyscy są teraz nudni, więc na chwilę zajmuję się innymi rzeczami. Ale chcę wrócić i zdobyć tytuł UFC. Nie chcę walczyć o nic, rozumiesz? Chcę walczyć o coś konkretnego. Chodzi o szum i o to, kto jest popularny, kto robi coś interesującego. W tej chwili nikt w UFC nie robi nic wartego uwagi!

stwierdził Diaz.

W ostatnim czasie nazwisko Diaza częściej pojawia się w kontekście pozasportowych incydentów niż walk. Głośnym echem w środowisku MMA odbiła się jego awantura z teamem Islama Makhacheva, do której doszło za kulisami ważenia przed galą UFC 310. Podczas tego zajścia Diaz rzucił butelką w kierunku aktualnego mistrza wagi lekkiej, wykrzykując wulgarne słowa. Co ciekawe, według relacji Makhacheva, wcześniej Amerykanin podszedł do niego w hotelu Wynn, okazując mu szacunek, co sugeruje, że jego późniejsze zachowanie mogło być spowodowane obecnością kamer.

Gdyby doszło do porozumienia między UFC a Diazem, zawodnik byłby zainteresowany walkami wyłącznie w kategorii półśredniej. Może to jednak stanowić problem, ponieważ obecnie Diaz nie jest zainteresowany żadnym z zawodników w dywizji do 77 kg.

Dlatego nie jestem tam teraz, rozumiesz o co chodzi? Obserwuję. Czekam na coś. Nie ma szumu, nikt nic nie robi. Nie ma z kim walczyć, wszyscy są słabi. Każdy pojedynczy zawodnik w boksie i MMA.

dodał Diaz.

Warto przypomnieć, że Nate Diaz pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników MMA na świecie. Karierę w UFC zbudował dzięki spektakularnym walkom, w tym głośnym pojedynkom z Conorem McGregorem oraz starciu o pas „BMF” z Jorge Masvidalem. Ostatnią walkę w formule MMA stoczył w 2022 roku, pokonując Tony’ego Fergusona przez duszenie gilotynowe.

Źródło: Full Violence YouTube