Mateusz Rębecki stanie przed nietypowym wyzwaniem w najbliższą sobotę w Las Vegas. Polski zawodnik zmierzy się z Chrisem Duncanem, swoim klubowym kolegą z American Top Team, w walce wieczoru gali UFC Fight Night.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Starcie dwóch zawodników z tego samego klubu zawsze budzi dodatkowe emocje i rodzi pytania o komfort psychiczny fighterów. Mateusz Rębeckiotwarcie przyznaje, że początkowo miał wątpliwości co do przyjęcia tej walki.

Prawdopodobnie odmówiłbym, gdyby to była pierwsza propozycja. Ale paradoksalnie ta sytuacja zmotywowała mnie do jeszcze cięższej pracy. Żeby zrobić pięć minut więcej biegu, żeby pójść wcześniej spać, żeby zrobić wszystko troszeczkę lepiej od niego…

wyjaśnia polski zawodnik w rozmowie z Polsatem Sport.

Rębecki podkreśla, że mimo wspólnego klubu, jego relacja z Chrisem Duncanem nie jest na tyle bliska, by wpłynęła na przebieg walki.

Nie jesteśmy przyjaciółmi. Ja z nim na co dzień nigdy nie trenowałem, nie mamy takiego kontaktu. Jest osobą znajomą dla mnie, a nie bliskim kolegą.

zaznacza Mateusz.

Stawka pojedynku jest wysoka – zwycięzca może znaleźć się w zasięgu rankingu TOP 15 wagi lekkiej UFC.

To jest eliminator do tego, żeby stać się wielką gwiazdą. To największy kamień milowy ze wszystkich walk.

podkreśla zawodnik.

Dla Rębeckiego będzie to szósta walka w UFC. Po imponującej serii czterech zwycięstw, w tym ostatnim triumfie nad Myktybekiem Orolbaiem, polski zawodnik ma szansę wykonać kolejny krok w kierunku czołówki dywizji lekkiej.

źródło: Polsat Sport