Powszechnie wiadomo, że Colby Covington oraz Jorge Masvidal nie darzą się sympatią. Zawodnicy wciąż atakują się w mediach, jednakże po dziś dzień nie doszło do rozwiązania ich konfliktu w klatce.
Popularny „Chaos” przyznał goszcząc w audycji Submission Radio, że przystał już werbalnie na pojedynek z Jorge Masvidalem (35-14), aczkolwiek nie otrzymał od tamtego czasu żadnej, nowej informacji.
Jestem gotowy do walki. Przystałem już na to, a ja wywiązuję się ze składanych obietnic. Zamierzam zrobić to, co wychodzi mi najlepiej, czyli wygrać. Dać dobry pojedynek, żeby ucieszyć kibiców z całego świata.
Zobacz także: Colby Covington przewiduje wynik pojedynku McGregor vs. Poirier 2
Od swojej ostatniej walki, „Gamebred” bardzo mało widoczny jest w mediach. Colby Covington (16-2) twierdzi, że ten się go boi, dlatego jest zmuszony się ukrywać.
Nie chce ze mną walczyć, bo już wcześniej doświadczył goryczy porażki. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak potoczyłby się nasz pojedynek, a nie chce zostać zawstydzony na oczach całego świata. Właśnie dlatego się ukrywa.
32-letniego Amerykanina po raz ostatni mogliśmy zobaczyć w klatce na jednym z wrześniowych wydarzeń. Skrzyżował wówczas rękawice z byłym czempionem, Tyronem Woodleyem (19-6-1) – za którym rownież nie przepada – i ostatecznie wyszedł z ręką uniesioną ku górze. Dla Covingtona był to powrót na zwycięskie tory po wcześniejszej porażce, której doświadczył z rąk aktualnego mistrza – Kamaru Usmana (17-1).
Źródło: YouTube/Submission Radio