Nie było zbyt wielu chwil dla Carlosa Condita w tej walce. Michael Chiesa zniszczył go parterowo a wisienką na torcie tego starcia była niezwykła kimura, którą odklepał Condit.
W pierwszej rundzie po krótkiej walce w zwarciu Chiesa obalił rywala, ale ten zdołał dość szybko wstać. Jednak starcie nie zapowiadało się na kontynuację w stójce.
Znów walka w zwarciu i znów obalenie na korzyść Michaela Chiesy.
Condit był blisko wygrania tej walki, gdy założył dźwignię na rękę. Widać było skrzywienie na twarzy Chiesy, ale zdołał z tego wyjść.
Carlos jeszcze próbował w parterze zaatakować nogę przeciwnika, ale bezskutecznie.
Druga runda to kolejne obalenie Chiesy. I niezwykła kimura założona jedną ręką! Na pewno to poddanie zostanie zapamiętane na długo.
To dało mu cenne zwycięstwo po dwóch poprzednich porażkach.