Już jutro w Łodzi odbędzie się KSW 55. W walce wieczoru Mamed Khalidov (34-7-2) po raz drugi w karierze zmierzy się ze Scottem Askhamem (19-4). Jednak wielu fanów wolałoby teraz zobaczyć jego rewanżowy pojedynek z Michałem Materlą (28-7), który podczas jutrzejszej gali zmierzy się z Aleksandarem Iliciem (12-3).
W wywiadzie dla polsatsport.pl Mamed Khalidov całkowicie wykluczył możliwość stoczenia kolejnego boju z Michałem Materlą.
Panowie po raz pierwszy zmierzyli się ze sobą podczas KSW 33. W tym boju zwyciężył reprezentant klubu Arrachion MMA Olsztyn zostając mistrzem KSW w wadze średniej.
Jedyna możliwość jest taka, że spotkamy się w sali treningowej, bez publiczności, bez kamer. Do takiej walki w klatce, na gali, już z nim nie wyjdę, nikt mnie do tego nie namówi.
powiedział Mamed Khalidov.
Michał Materla w latach 2012-2015 był mistrzem KSW w dywizji do 84 kilogramów. Jest on jednym z najbardziej widowiskowo walczących zawodników w federacji KSW. W ostatnim boju na na EFM 3 poddał Wilhelma Otta (17-18-1).
Mamed Khalidov jest niezaprzeczalnie prawdziwą legendą w polskim MMA. Jest on był mistrzem KSW w wadze średniej i półciężkiej. Zdecydowaną większość swoich walk kończył przed czasem co pokazuje, że nie lubi zostawiać decyzji w rękach sędziów. Aktualnie posiada fatalną serię trzech przegranych z rzędów.
Zobacz także: Mamed Khalidov: „Postaram się zostawić ten pas tutaj, w Polsce!” [WYWIAD]
źródło: polsatsport.pl