Ondrej Novotny, współwłaściciel Oktagon MMA, uchyla rąbka tajemnicy na temat wejścia organizacji na polski rynek. Czy czesko-słowacka federacja ma szansę zagrozić dominacji KSW i zrewolucjonizować polską scenę MMA?
Ondrej Novotny, współwłaściciel Oktagon MMA, przyznał w rozmowie z naszym portalem, że wcześniejsze zaprzeczenia dotyczące wejścia na polski rynek były… świadomą dezinformacją.
Czasami trzeba skłamać, zwłaszcza gdy przygotowujesz niespodziankę.
wyjaśnił Novotny w swoim stylu dodając, że plany ekspansji do Polski dojrzewały już od dłuższego czasu.
Kluczowym katalizatorem dla decyzji o organizacji pierwszej gali w Polsce okazał się Michał Materla. Novotny nie ukrywa, że pozyskanie legendy polskiego MMA było strategicznym ruchem.
Dla nas Materla zawsze był bohaterem, dziecięcym idolem. Oglądaliśmy jego walki wiele lat temu, gdy MMA w Czechach i Słowacji było jeszcze mało znaczącym sportem. Gdy pojawiła się szansa, musieliśmy działać.
podkreślił czeski promotor.
Interesującym aspektem całej operacji jest sposób, w jaki zarezerwowano Netto Arenę w Szczecinie. Novotny potwierdził, że to nie Oktagon bezpośrednio dokonał rezerwacji, lecz management Materli.
To proste. Co byście zrobili, gdybyście chcieli wejść do Czech, ale tak, żebym ja się o tym nie dowiedział?
tłumaczył współwłaściciel organizacji, przyznając, że w branży MMA trudno zachować tajemnicę.
Choć Novotny nie zdradził, z kim zmierzy się Materla na kwietniowej gali, wykluczył spekulacje dotyczące Hectora Lombarda.
Hector jest naszym przyjacielem, ale nigdy nie przyszło mi to do głowy.
stwierdził. Jednocześnie zasugerował, że nic nie jest przesądzone w kwestii możliwość powrotu Karolsa Vemoli do walk, potencjalnie przeciwko Materli, choć nie w formule MMA ze względu na problemy zdrowotne Polaka. Dodał natomiast, że tematu walki z Michałem nie poruszyli dotąd w rozmowie z Vemolą.
Oktagon nie zamierza ograniczać się tylko do Materli. Na pytanie o możliwość zakontraktowania innych polskich gwiazd, takich jak Mariusz Pudzianowski czy Tomasz Narkun, Novotny odpowiedział twierdząco.
Z Tomaszem Narkunem byliśmy już kiedyś blisko współpracy. Wszystko jest możliwe.
zdradził, dodając, że kwestie finansowe zawsze stanowią wyzwanie w negocjacjach.
Mariusz jest zawsze kimś, kogo chcesz mieć u siebie. Zdecydowanie. To legenda. Ludzie w Oktagonie go znają. Pavol [Neruda] rozmawiał z nim pół roku temu, kilka miesięcy temu. (…) Wszystko jest możliwe.
dodał.
Organizacja planuje na razie przynajmniej jedną galę w Polsce w 2026 roku, ale nie wyklucza zwiększenia tej liczby. Novotny przyznał, że był zaskoczony ograniczoną infrastrukturą hal widowiskowych w Polsce.
To było dla mnie największe zaskoczenie. Gdy robiliśmy analizę rynku, byłem w szoku, że Polska, będąc tak wielkim krajem, ma mniej odpowiednich aren niż Czechy.
skomentował.
Ambitne plany Oktagonu sięgają nawet Stadionu Narodowego w Warszawie.
Jeśli chcesz robić wielkie rzeczy, musisz o tym myśleć. Nie zrobimy tego w przyszłym roku, ale kto wie?
powiedział tajemniczo Novotny, sugerując, że organizacja mogłaby rozważyć takie przedsięwzięcie około 2027 roku.
Czeski promotor zapowiedział również wprowadzenie polskiego komentarza do transmisji Oktagonu jeszcze przed kwietniową galą w Szczecinie. Co więcej, federacja prowadzi rozmowy z polskimi nadawcami telewizyjnymi, choć pierwotnie planowano dystrybucję wyłącznie przez system pay-per-view.
Byłem zaskoczony, że zainteresowanie ze strony telewizji jest naprawdę duże. W naszych planach było definitywnie pay-per-view, ale teraz wiele stacji się do nas zgłosiło i będziemy prowadzić rozmowy.
zdradził Novotny, nie potwierdzając ani nie zaprzeczając, gdy wymieniono nazwy takich nadawców jak Polsat Sport czy TVP Sport.
Oktagon MMA chce wyróżnić się na polskim rynku przede wszystkim podejściem do fanów.
Mam nadzieję, że damy więcej zabawy. Chcemy być najbardziej rozrywkową organizacją MMA. Nadal dbamy o sport, to pewne. Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy organizacją freak-fightową.
podkreślił Novotny, dodając, że Oktagon dąży do stworzenia atmosfery „rodzinnego biznesu” i „Disney MMA”, gdzie każdy – od dziadka po dziecko – może dobrze się bawić.
