Kilka dni temu świat MMA obiegła informacja jakoby osoba z otoczenia Brazylijki miała utrudnić agencji antydopingowej USADA dokonanie kontroli na Cyborg.

Dotychczas znane informacje w tej sytuacji opisaliśmy TUTAJ!. Dzisiejsze oświadczenie trenera Phuket Top Team – gdzie aktualnie przebywa mistrzyni wagi piórkowej kobiet UFC rzuca nieco nowego światło na zaistniałą sytuację. Trener potwierdza iż faktycznie ludzie z obozu wezwali tego dnia policję, wyjaśniając jednocześnie przyczyny takiego postępowania:

Aktualnie krąży w sieci wiele nieprawdziwych faktów, dlatego też przedstawimy Wam informacje z pierwszej ręki o tym co działo się podczas kontroli. Jako właściciel PTT czuję, że powinienem udzielić brakujących informacji.

Tamtego dnia zostaliśmy poinformowani przez nasz personel, że dwójka nieznanych ludzi zameldowała się w pokoju obok Cris, zadając na jej temat dziwne pytania. Cris specjalnie została zakwaterowana w luksusowym apartamencie z dala od ludzi tak, aby mogła cieszyć się spokojem podczas treningów.

Moi ludzie myśleli więc, że są to jacyś natrętni fani Cris. Kiedy o 6 rano zapukali do drzwi apartamentu Cris, zostałem o tym poinformowany przez obsługę hotelu, która nadmieniła iż wypytują oni o próbkę moczu. W Tajlandii jedyne osoby które się tym zajmują to policjanci, nie umiałem się skontaktować z Cris telefonicznie, a więc moi ludzie zadzwonili do służb aby wyjaśnić w jakim celu składają jej wizytę. Policja przez telefon przyznała, że nie wysyłała nikogo do hotelu i skierowali do nas jeden z patroli aby wyjaśnić sytuację.

Na miejscu okazało się, że dwójka pochodzi z Singapuru. obydwaj przed służbami twierdzili, że są w Phuket na wakacjach. Finalnie jednak policja doszła jednak do tego, że są to pracownicy agencji, a jeden z nich nie posiada aktualnego pozwolenia na pracę.

Singapurczykom za brak odpowiedniego pozwolenia na pracę groziły pewne konsekwencje prawne, w związku z czym jeden z nich zaproponował policjantowi łapówkę w zamian za puszczenie ich bez konsekwencji. Cris Cyborg uczestniczyła w całej akcji wyłącznie jako osoba odpowiadająca na pytania zadawane przez policję.

Całe zamieszanie zostało więc rozpoczęte przez informacje od obsługi hotelu o tym, że ktoś przeszkadza mojej zawodniczce, a później wyeskalowane z powodu nieprawdziwych zeznań pracowników agencji względem tajlandzkiej policji.

źródło: twitter.com / Phuket Top Team