Walka wieczoru na gali UFC 315 dostarczyła wszystkiego, czego można było się spodziewać po starciu dwóch czołowych zawodników wagi półśredniej. Jack Della Maddalena i Belal Muhammad stoczyli prawdziwą wojnę, która zakończyła się zwycięstwem Australijczyka i pasem mistrzowskim.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Od samego początku było jasne, że to nie będzie łatwa walka. Jack Della Maddalena przygotowywał się na pięciorundowy bój i dokładnie taki pojedynek zaserwował mu Belal Muhammad, który – zgodnie z zapowiedziami – postawił na stójkę i unikał zapasów. Choć ta taktyka kosztowała go tytuł, Della Maddalena nie był zaskoczony takim podejściem rywala. Opowiedział o tym na konferencji prasowej po gali.

Nie, nie zaskoczył mnie jego plan. Mówił, że nie będzie próbował obaleń, ale spodziewałem się raczej wszechstronnej ofensywy. Ostatecznie trzeba być gotowym na wszystko – i właśnie to zrobiłem.

powiedział nowy mistrz

Mimo że Muhammad zdołał dwukrotnie obalić swojego przeciwnika, Della Maddalena nie dał się zdominować na ziemi i szybko wracał na nogi. Co więcej, Australijczyk realizował swój plan taktyczny, starając się unikać klatki i nie pozwalać Muhammadowi na kontrolę zapaśniczą przy ogrodzeniu.

Plan był prosty: trzymać się z dala od siatki. On tam wykonuje swoją najlepszą robotę. Starałem się to ograniczyć, ale on konsekwentnie spychał mnie do klatki. Na szczęście, gdy tylko skracał dystans, mogłem go trafiać i wydostawać się z tej pozycji.

wytłumaczył Australijczyk

W piątej rundzie Della Maddalena niemal dopiął swego, gdy mocnym ciosem naruszył Muhammada, ale ten – jak przystało na byłego mistrza – przetrwał końcówkę mimo furii ciosów rywala.

Chciałem skończyć walkę przed czasem. Cały tydzień myślałem o tym, jak fajnie byłoby znokautować go w końcówce, tak jak kiedyś Gilberta Burnsa. Próbowałem, ale nie udało się.

przyznał Della Maddalena

Po ostatnim gongu werdykt sędziów nie był oczywisty, ale narożnik Australijczyka zapewniał go, że zrobił wystarczająco dużo. Mieli rację – sędziowie punktowali 49-46, 48-47 i 48-47 na jego korzyść, co oznaczało jedno: Jack Della Maddalena został nowym mistrzem UFC w wadze półśredniej.

Zobacz także: Islam Makhachev rzuca wyzwanie nowemu mistrzowi. Jack Della Maddalena odpowiada

źródło: MMA Fighting/Youtube | Foto: BBC, ESPN