Drugie z rzędu wydarzenie UFC w Londynie zostanie zwieńczone przez pojedynek z udziałem Toma Aspinalla. Tym razem stanie on przed szansą wejścia do czołowej czwórki wagi ciężkiej, mierząc się z Curtisem Blaydesem. Oznacza to, że wcześniejsze doniesienia medialne były w stu procentach prawdziwe.
Po sukcesie odniesionym w marcu bieżącego roku, organizacja UFC wraca do stolicy Anglii – Londynu. 23 lipca dojdzie tam do kolejnego wydarzenia i jeśli będzie choć tak samo udane, jak ostatnie, zdecydowanie będzie się z czego cieszyć.
Okazuje się, iż jako walka wieczoru posłuży konfrontacja na szczycie kategorii królewskiej, pomiędzy napędzonym serią aż ośmiu wygranych, Tomem Aspinallem (12-2) oraz niesłychanie niebezpiecznym Curtisem Blaydesem (16-3).
It’s signed! 🙌
Heavyweights Curtis Blaydes vs Tom Aspinall is your #UFCLondon main event!
🎟️ https://t.co/wg9VkLIZbA pic.twitter.com/IUzLZxy6bK
— UFC Europe (@UFCEurope) May 3, 2022
„Razor” podczas swojej minionej konfrontacji – która rozegrała się pod koniec marca – skrzyżował rękawice z Chrisem Daukausem (12-5) i nie pozostawiając żadnych wątpliwości, rozbił go na początku drugiej odsłony. Wcześniej natomiast wychodził zwycięsko z potyczki z Surinamczykiem, Jairzinho Rozenstruikiem (12-3).
Aspinall zaś w ostatnim starciu podjął dużo bardziej doświadczonego od siebie w fomule MMA, Alexandra Volkova (34-10). Różnica ta nie odegrała jednak w samej klatce żadnego znaczenia, bowiem Anglik – z polskimi korzeniami – już w inaguracyjnej rundzie zmusił przeciwnika do odklepania.
Źródło: Twitter/UFC Europe