Walka, o której mówiło się od miesięcy, została w końcu potwierdzona. KSW ogłosiło pojedynek dwóch legendarnych siłaczy, który elektryzuje fanów sportów walki.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Na specjalnym spotkaniu dla mediów organizacja KSW oficjalnie potwierdziła, że Mariusz Pudzianowski zmierzy się z Eddiem Hallem na gali KSW 105 w Gliwicach. Ta informacja kończy tygodnie spekulacji dotyczących przyszłości „Pudziana” w federacji i jego potencjalnego transferu do organizacji freakowej.
Historia tego pojedynku to prawdziwy rollercoaster wydarzeń. Już w grudniu 2024 roku Hall ujawnił w podcaście Briana Shawa, że otrzymał kontrakt na walkę z Pudzianowskim. „Dosłownie wczoraj dostałem kontrakt na walkę z Mariuszem Pudzianowskim. Początek przyszłego roku — kwiecień, maj, czerwiec. Musimy to jeszcze omówić. To KSW, więc walka odbędzie się w Polsce. Obaj chcemy tego starcia, więc zróbmy to” – mówił wówczas Brytyjczyk.
Sytuacja nabrała tempa 2 marca 2025, gdy Hall opublikował na swoim kanale YouTube materiał, w którym oficjalnie zapowiedział walkę z „Pudzianem” na gali XTB KSW 105. „Walka jest potwierdzona. Będę walczył z Mariuszem Pudzianowskim. Jest on pięciokrotnym mistrzem świata strongmanów. Przeszedł na emeryturę w 2009 roku, aby zostać zawodowym fighterem MMA i ma za sobą 16-letnią karierę w mieszanych sztukach walki” – informował Hall, dodając, że pojedynek odbędzie się w rundach czterominutowych.
Kilka dni później, 7 marca, Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW, określił jednak sytuację wokół tego starcia jako „kuriozalną”. W wywiadzie dla naszej redakcji przyznał: „Z Eddie Hallem rozmawiam na temat ewentualnego starcia chyba od lata 2024. (…) Natomiast sytuacja [z „Pudzianem”] jest kuriozalna i pierwszy raz od 21 lat doświadczam takiej sytuacji, w której jeden z kluczowych zawodników ma przeróżne wątpliwości.”
Tymczasem 9 marca sam Pudzianowski potwierdził w mediach społecznościowych, że zmierzy się z Hallem. „Albo robić coś dobrze, albo wcale. Bo 26 kwietnia zbliża się, zbliża się. I zobaczymy. Niech Eddie pozna co to znaczy łapać powietrze wszystkimi otworami. Ja już to przeżyłem. Nie chcę raz jeszcze tego przeżyć” – zapowiadał polski zawodnik.
Sprawa jednak była bardziej skomplikowana, niż się wydawało. Lewandowski w rozmowie z WP SportoweFakty stwierdził: „Niestety, na dzień dzisiejszy nie mogę potwierdzić najbliższej walki Mariusza Pudzianowskiego. Od strony biznesowej nie jestem jeszcze z Mariuszem dogadany i, co najważniejsze, nie mam podpisanej z nim umowy.”
Plany transferu „Pudziana” do organizacji freakowej na tamten moment legły w końcu w gruzach, gdy policja zatrzymała 10 osób w śledztwie dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej, wśród których znaleźli się właściciele tej organizacji.
Co ciekawe, Szymon Kołecki w wywiadzie dla naszej redakcji wyraził opinię, że całe zamieszanie mogło być częścią strategii marketingowej. „W dzisiejszym świecie wiele interesów jest takich nieoczywistych, a Mariusz jest – podobnie jak każdy z nas – człowiekiem do wynajęcia w wielu momentach. Być może freakowa federacja po prostu mu zapłaciła za promocję i zainteresowanie jego osobą” – sugerował były mistrz olimpijski.
Ostatecznie, po wielu zwrotach akcji, KSW potwierdziło organizację pojedynku na specjalnym spotkaniu dla mediów. Starcie dwóch byłych mistrzów strongmanów zapowiada się jako jedno z najważniejszych dział medialnych przed zbliżającą się galą w Gliwicach.