Między dwoma uznanymi zawodnikami trwa słowna konfrontacja o to, kto bardziej zasługuje na walkę o tytuł mistrza wagi lekkiej.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Charles Oliveira odniósł się do niedawnych komentarzy Ilii Topurii, który w ostrych słowach skrytykował Brazylijczyka. Trwająca wymiana zdań między zawodnikami dotyczy tego, kto powinien zmierzyć się z aktualnym mistrzem wagi lekkiej, Islamem Makhachevem.

To już 15 lat w UFC, szanując wszystkich.

powiedział Oliveira w programie „The Ariel Helwani Show” za pośrednictwem tłumacza.

Już to mówiłem: Moja historia jest tam zapisana. Każdy może ją zobaczyć. On przychodzi jako mistrz wagi piórkowej i teraz próbuje to pokazać.

dodał.

Ale mam siłę ognia w tych pięściach i jestem naprawdę skupiony na samym pasie. Nie chodzi o to, kto stanie na mojej drodze, ale o zdobycie pasa. On po prostu próbuje wykopać walkę. Mówi dużo bzdur. Naprawdę szanuję jego walki, sposób, w jaki się rozwinął i wszystko, ale teraz zachowuje się bardzo bez respektu i mówi wiele rzeczy, których nie powinien.

podsumował Brazylijczyk.

Topuria zrezygnował z pasa mistrzowskiego UFC wagi piórkowej, aby przenieść się do wagi lekkiej i domaga się natychmiastowej walki z mistrzem Islamem Makhachevem. Gruzin zlekceważył kampanię Oliveiry, celując w jego rekord sportowy.

Oliveira, który ostatnio pokonał Michaela Chandlera przez decyzję w pięciorundowej walce na UFC 309, również ubiega się o swój pojedynek o tytuł. Brazylijczyk przyznaje jednak, że ostateczna decyzja nie należy do niego.

Koniec końców, Makhachev to facet, którego trzeba pokonać.

Brazylijczyk podkreślił, że choć jest skupiony na odzyskaniu tytułu, to jako „pracownik” UFC zaakceptuje każdą decyzję organizacji i będzie kontynuował swoją drogę, niezależnie od tego, kto otrzyma szansę walki o mistrzostwo.

Jeśli [Topuria] będzie następny do walki z nim, to niech tak będzie. Jestem tu tylko pracownikiem. Jeśli on dostanie szansę, a nie ja, będę dalej walczył, dalej się przygotowywał i dalej czekał na swoją kolej. Tak to już jest. Nie myślę o tym zbyt wiele. Będę walczył z każdym, kto przyjdzie ze mną walczyć i to wszystko.

przyznał.

Źródło: „The Ariel Helwani Show”