Arman Tsarukyan uważa, że jego rywal, z którym zmierzy się 18 stycznia jest przeceniany przez opinię publiczną.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Arman Tsarukyan (22-3) w walce wieczoru styczniowej gali UFC 311 podejmie Islama Makhacheva (26-1). Rosjanin, często uznawany za jednego z najlepszych zawodników na świecie bez podziału na kategorie wagowe, zdaniem „Ahalkalaketsa” jest mocno przeceniany. Panowie spotkali się już w oktagonie UFC. Tsarukyan w swoim debiucie dla organizacji przegrał z Rosjaninem jednogłośną decyzją sędziów.
W wywiadzie dla ESPN Ormianin wyraził swoje zdziwienie, dlaczego umiejętności Makhacheva są tak wysoko oceniane.
On nie jest aż tak dobry, jak ludzie myślą. Ludzie myślą, że jest niepokonany, że ma niesamowite zapasy, ale ja go obaliłem, kiedy miałem 22 lata.
powiedział Arman.
„Ahalkalakets” w dalszej części rozmowy ujawnia, że według niego tylko on ma szansę zdetronizować Makhacheva.
Przede wszystkim bardzo dobrze umiem walczyć w zapasach. Po drugie, jestem młody i głodny sukcesu. Nigdy nie miałem pasa, więc to mnie bardzo motywuje. Mam mnóstwo energii na treningi i wierzę, że to ja go pokonam. Ale najważniejsze jest to, że jestem bardzo zdeterminowany. Chcę tego pasa tak bardzo. To moje marzenie. Kiedy trafiłem do UFC, myślałem o tym. Myślę o tym od pięciu lat.
stwierdził Tsarukyan.
Zobacz także: „Wielki talent nie szuka poklasku” – Maciej Kawulski docenił dominację Parnasse’a
autor: Igor Wyszyński
Źródło: ESPN