Ovince Saint Preux chętny na rewanż z Jimim Manuwą

źródło: mmajunkie.com

Po efektownym zwycięstwie nad Tysonem Pedro w pierwszej rundzie walki na gali UFC w Singapurze, Ovience Saint Preux (23-11), idzie za ciosem i zapowiada: „Znając mnie, to następna walka może się odbyć nawet za dwa tygodnie”.

Już zdarzało się, że brałem walki w odstępie dwóch tygodni. Ale dla mnie, to im szybciej, tym lepiej.

powiedział w rozmowie z mediami Ovience Saint Preux, tuż po swoim efektownym zwycięstwie przez dźwignię prostą nad Tysonem Pedro podczas sobotniej gali UFC Fight Night 132 w Singapurze.

Choć OSP ma za sobą regularny, pełny obóz przygotowawczy do pojedynku z Pedro, to bierze pod uwagę możliwość przedłużenia „gotowości bojowej” po to, aby np. zmierzyć się z byłym rywalem, Jimim Manuwą (17-4). Zapytany o to, czy interesuje go taki pojedynek, OSP odpowiedział:

Cholera, jasna! Nie mogę się doczekać!

I choć Manuwa ma za sobą dwie porażki pod rząd (z Volkanem Oezdemirem i Janem Błachowiczem), to Sait Preux nie marudzi, bierze każdą walką, jaką mu dadzą. Jak sam mówi, po prostu chce mieć ciągle zajęcie.

Jestem innym typem zawodnika, niż reszta. Mam za sobą różne walki: z jednych wyciągnąłem lekcję, inne chciałbym powtórzyć. Ale podsumowując: dzięki takiemu podejściu to ja jestem najbardziej aktywnym zawodnikiem dywizji do 205 lbs. Nie jestem zawodnikiem, który walczy raz na rok czy dwa lata.

zakończył.

 

źródło: MMAjunkie.com