Były mistrz Bellatora po raz pierwszy w karierze zanotował dwie porażki z rzędu, ale zachowuje sportową postawę wobec decyzji sędziów, która wywołała kontrowersje wśród fanów i ekspertów.

Patchy Mix (17-3) znalazł się w nieznanym sobie dotąd położeniu. Zawodnik, który jeszcze niedawno był mistrzem Bellatora, po przenosinach do UFC zanotował drugą porażkę z rzędu, tym razem ulegając Jakubowi Wikłaczowi (18-3-1) niejednogłośną decyzją sędziów na gali UFC 320.

Amerykanin nie szukał wymówek i przyjął werdykt z klasą, publikując krótkie oświadczenie na swoim profilu w mediach społecznościowych.

„Wracając pieszo z areny, to po prostu do mnie dociera, wiesz? Trzeba po prostu zachować perspektywę. Nie mogę cieszyć się, gdy wygrywam niejednogłośne decyzje, a potem być zły, gdy je przegrywam” – powiedział Mix w nagraniu opublikowanym na Facebooku.

„Wielki szacunek dla mojego przeciwnika i jego zespołu. Po prostu muszę wrócić do podstaw i stać się lepszy” – dodał były mistrz Bellatora.

Pojedynek z Wikłaczem wzbudził spore kontrowersje wśród zagranicznych fanów i ekspertów. Wielu obserwatorów uważało, że to Mix kontrolował większość walki, jednak sędziowie punktowi przyznali zwycięstwo polskiemu zawodnikowi. Taką opinię mają m.in. Daniel Cormier czy John Anik.

Dla Mixa to trudny okres kariery. Po tym, jak PFL przejęło Bellatora, Amerykanin nie był tak aktywny jak w poprzednich latach, co skłoniło go do publicznego poproszenia o zwolnienie z organizacji. Po podpisaniu kontraktu z UFC, Mix zadebiutował w czerwcu na UFC 316, gdzie przegrał jednogłośną decyzją z Mario Bautistą.

Tymczasem dla Wikłacza to pierwsze zwycięstwo w UFC. Były mistrz KSW zadebiutował w największej organizacji MMA na świecie w imponującym stylu, pokonując byłego czempiona Bellatora i udowadniając, że należy do światowej czołówki kategorii koguciej. Polak nie jest jednak zadowolony ze swojego występu:

Byłem zbyt pewny siebie. Jestem typem zawodnika, który chce pokonać przeciwnika jego własną bronią. To był mój błąd, choć ostatnia gilotyna była naprawdę blisko.

wyjaśnił zawodnik podczas konferencji prasowej po gali UFC 320.

źródło: Facebook/Patchy Mix