Dwie debiutujące w formule MMA zawodniczki: Paulina Raszewska i Karolina Owczarz spotkają się już 3 marca na gali KSW 42 w Łodzi. Która z nich zwycięży? Paulina jest bardzo pewna siebie przed tym pojedynkiem.
W rozmowie z Arturem Jaryczewskim z portalu PolskieRadio.pl, Paulina Raszewska przyznała, że ma już sporo doświadczenia w różnych formułach sportów walki: kickboxingu, boksie, muay thai, sandzie oraz właśnie w MMA. Przy okazji sprostowała powtarzaną często w mediach informację o tym, że miała debiutować w KSW już kilka lat temu, ale z występu wykluczyła ją kontuzja:
Parę lat temu był pierwszy turniej KSW kobiet i był taki pomysł, żebym tam się pojawiła. Natomiast gdzieś wyczytałam w internecie, że w tej sprawie są podane złe informacje, więc prostuje – przede wszystkim za krótko trenowałam, żeby wystąpić w takiej dużej organizacji. Jestem sportowcem i chcę być kojarzona jako sportowiec, a nie jako osoba, która chce gdzieś zaistnieć na chwilę w mediach i zostać celebrytką, bo to mnie interesuje. Gdyby tak było, to przyjęłabym wtedy ofertę KSW.
W międzyczasie była też bardzo niefajna sytuacja, ponieważ zrobiłam niestety mojej siostrze przykry wypadek na macie i miałam ogromną traumę, bo wykluczyłam ją z życia właściwie na półtora roku. Kilka rzeczy skumulowało się w jednym czasie. Po tym wszystkim starałam się wrócić do treningów, wiedziałam – że jeżeli będę dalej trenowała, nie odpuszczę, to i tak KSW prędzej czy później się mną zainteresuje. I tak się stało. Bardzo chcę tej walki i bardzo chcę walki właśnie z tą przeciwniczką. Powiem szczerze, że nie mogę się doczekać tego wydarzenia.
Doświadczenie zdobyte przez ostatnie lata w sportach walki pomaga Paulinie zbudować pewność siebie przed starciem z Karoliną Owczarz. Zawodniczka wie jednak, że walka może potoczyć się różnie:
Doświadczenie dużo robi, ale medale nie walczą, tytuły możemy sobie schować w kieszeń. Każda walka jest inna, tym bardziej, że obie debiutujemy w formule MMA. Jestem bardzo pewna siebie, pewna swoich umiejętności. Mam nadzieję, że Karolina dużo czasu spędza na treningu, bo będzie miała ze mną bardzo ciężko.
Za przygotowania Raszewskiej odpowiadają m.in. Filip Bątkowski, który jest jej głównym trenerem, Paweł Rumiński (stójka) i Adam Grabowski, odpowiedzialny za grę parterową. Paulina podchodzi bardzo poważnie do zbliżającej się walki i ma nadzieję, że będzie to tylko pierwsza z wielu, jakie stoczy jeszcze w formule MMA:
Tę walkę traktuję jako przecinek, chcę iść dalej. Nie chcę już, żeby była taka sytuacja, jak po poprzednich walkach – gdzie wygrywałam te starcia, a ta moja przygoda ze sportami walki stopowała. Chcę się bić częściej i na pewno tak będzie. Chciałabym się rozwijać w formule MMA. Po tej walce w marcu mam nadzieję, że zdrowie mi pozwoli i po prostu wracam na matę i dalej trenuję, dalej się szkolę, żeby być coraz lepsza.
Gala KSW 42 odbędzie się 3 marca w Łodzi.
źródło: Polskieradio.pl