Wczoraj w Las Vegas odbyła się gala UFC on ESPN 15. W walce wieczoru Frankie Edgar (24-8-1) po bliskim pojedynku wypunktował Pedro Munhoza (18-5).
W rozmowie z mediami po gali Pedro Munhoz zdradził, że absolutnie nie zgadza się z decyzją sędziów i uważa, że to on powinien zostać ogłoszony zwycięzcą tego pojedynku.
Bez wątpienia (wygrałem). Byłem właśnie u lekarza, gdzie zakładano mi szwy Dan Lambert i moi trenerzy pokazali mnie punktację mediów, gdzie na 20 osób 17 wskazało mnie jako zwycięzcę tej walki. Tylko trzech z nich wskazało jego jako zwycięzcę. Potem zobaczyłem statystykę uderzeń i widziałem, że miałem pierwszą, trzecią, czwartą i piątą rundę. Jest jak jest. Trafiałem go . Ścigałem go przez pięć rund. Zaliczył kilka obaleń, ale nie mógł z nimi nic zrobić, więc natychmiast wracałem do stójki. Chciałem skończyć walkę przed czasem.
powiedział Pedro Munhoz.
Brazylijczyk zadebiutował w Ultimate Fighting Championship na UFC 170, gdzie przegrał na punkty z Raphaelem Assuncao (27-8). Na UFC FN 180 pokonał na punkty naszego rodaka Damiana Stasiaka (11-7). Aktualnie posiada serię dwóch przegranych z rzędu.
Frankie Edgar jest prawdziwą legendą mieszanych sztuk walki. W latach 2010-2012 był mistrzem Ultimate Fighting Championship w wadze lekkiej. Swój pas stracił na UFC 144 przegrywając na punkty z Bensonem Hendersonem (28-9). Walka na UFC on ESPN 15, była jego debiutem w kategorii koguciej.
Zobacz także: Pascal Hintzen vs. Said Eidi na EMC 5 w Düsseldorfie
źródło: bjpenn.com, mmajunkie.com