Swoją świetną wygraną na gali UFC Fight Night 109 w Sztkholmie, Peter Sobotta (17-5-1) przypłacił poważnym złamaniem dłoni.
W minioną sobotę odbyła się gala UFC w Sztokholmie. Na dobrym występie na karcie głównej, Peter Sobotta w drugiej rundzie pojedynku, znokautował Bena Saundersa. Nie obyło się jednak bez kontuzji, zawodnik złamał dłoń.
W rozmowie z MMAJunkie Radio, Sobotta odniósł się do sytuacji:
Z moją ręką jest źle. Ciężko mi powiedzieć po angielsku te wszystkie medyczne zwroty, ale ręka jest złamana i to w czterech miejscach.
Mieszkający i trenujący w Niemczech, zawodnik z polskimi korzeniami opowiedział o okresie i bólu zaraz po walce:
Gdy zeszła cała adrenalina związa z walką, czułem bardzo mocny ból. W zasadzie dalej go odczuwam. Pierwsze godziny po walce były tragiczne, teraz jest już lepiej i mogę spać, mogę z tym żyć.
Zawodnik odniósł się do operacji, którą będzie musiał przejść:
Będę miał bardzo dobrą opiekę medyczną i poddam się operacji. Uraz jest na tyle poważny, że będzie trzeba zastąpić kawałek kości w dłoni fragmentem z biodra. Jest to poważna sprawa i niestety wyeliminuje mnie z walk na kilka miesięcy.
Kilka minut temu, Sobotta opublikował na Facebooku filmik z łózka szpitalnego, gdzie poinformował fanów, że operacja zakończyła się dobrze:
Z kolei na Twitterze Tim Leidecker, menadżer zawodnika, napisał, że w przypadku pozytywnego okresu leczenia, powrót do treningów będzie możliwy we wrześniu:
In case of an ideal healing process, @PeterSobotta will be able to resume his training in September. #UFCStockholm
— Tim Leidecker (@TimLeidecker) June 2, 2017
Foto: Facebook / Peter Sobotta