Vitor Petrino zaimponował kibicom spektakularnym zakończeniem walki z Thomasem Petersenem na gali UFC Rio, po czym natychmiast wskazał kolejnego przeciwnika – polskiego weterana Marcina Tyburę.
Brazylijski zawodnik wagi ciężkiej znokautował Petersena precyzyjną kombinacją dwóch ciosów, która pozostawiła jego rywala nieprzytomnego na macie. Było to pierwsze w karierze Thomasa Petersena przegrane przez nokaut, co dodatkowo podkreśla siłę uderzenia Vitora Petrino.
Po walce Brazylijczyk przeprosił za swoje tempo w początkowych rundach, tłumacząc to poważną kontuzją kolana, która wykluczyła go z treningów na ponad dwa tygodnie przed galą.
Przepraszam, czułem brak kondycji, ale miałem bardzo poważną kontuzję kolana. Przez ponad dwa tygodnie nie mogłem trenować, ale chciałem tu przyjść i dać wam show.
wyjaśnił Petrino w wywiadzie w oktagonie.
Zobacz także: UFC Rio: Julia Polastri nokautuje Karolinę Kowalkiewicz! [WIDEO]
Mimo problemów kondycyjnych, Brazylijczyk zdołał zakończyć walkę w imponującym stylu, a następnie skierował swoje myśli ku przyszłości, rzucając wyzwanie Marcinowi Tyburze. W późniejszym wywiadzie dla mediów Petrino wyjaśnił powody, dla których wybrał właśnie polskiego zawodnika.
To ktoś, o kim już wcześniej myślałem, ale tym, czego naprawdę chcę, jest wejście do rankingu. Wiem, że mógłbym stoczyć z nim dobrą walkę, ale przyjmę walkę z każdym, kto da mi szansę na awans w rankingu wagi ciężkiej.
powiedział Petrino.
Brazylijski zawodnik postrzega Tyburę jako „gatekeepera dywizji” i uważa, że pokonanie Polaka otworzyłoby mu drogę do czołówki kategorii.
On jest aktywny i zawsze szuka walk. Jest takim gatekeeperem dywizji. Myślę, że byłaby to świetna walka, bo on jest tam od długiego czasu. Może nie pokazuje wszystkiego, co powinien, ale jest w kategorii i naprawdę dałby mi ten awans w wadze ciężkiej.
dodał Petrino.
Dla Brazylijczyka to już druga z rzędu wygrana po przejściu z kategorii półciężkiej. Jego bilans w UFC wynosi obecnie 6-2, co pokazuje, że jest na dobrej drodze do spełnienia obietnicy złożonej fanom po walce.
Mam obietnicę dla was wszystkich. Nie wiem, ile czasu to zajmie ani jaka będzie moja droga, ale obiecuję wam, że zostanę mistrzem tej kategorii i zrobię wszystko, co konieczne, aby to osiągnąć.
zadeklarował Petrino.