Brytyjska maszyna do wygrywania nie ma zamiaru zwalniać tempa. Mistrz kategorii ciężkiej KSW podjął ważną decyzję o swojej przyszłości.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Phil De Fries (26-6, 1 NC) przedłużył swoją przygodę z największą polską organizacją MMA. Dominujący mistrz kategorii ciężkiej KSW podpisał kontrakt na trzy kolejne pojedynki, o czym poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„Jestem w najlepszej życiowej formie” – zaznaczył 38-letni zawodnik, choć na razie nie wiadomo, kiedy i z kim stoczy kolejną walkę w oktagonie KSW.
De Fries po raz ostatni pojawił się w klatce podczas historycznej, setnej gali XTB KSW 100 w Gliwicach, gdzie efektownie rozprawił się z Darko Stosiciem, nokautując Serba już w pierwszej rundzie. Była to jego jedenasta skuteczna obrona mistrzowskiego pasa.
Urodzony w Sunderlandzie zawodnik ma niezwykle imponującą historię w KSW. Od momentu zdobycia tytułu w kwietniu 2018 roku, kiedy to sensacyjnie znokautował Michała Andryszaka, pozostaje niepokonany w polskiej organizacji. Na przestrzeni lat pokonał takie nazwiska jak Karol Bedorf, Tomasz Narkun czy Damian Grabowski.
De Fries, znany również jako „F-11”, to prawdziwy weteran sportów walki. Swoją przygodę w tej dziedzinie rozpoczął w wieku 14 lat od brazylijskiego jiu-jitsu. Jego imponujące statystyki zawodowe to 26 zwycięstw (w tym 14 przez poddanie i 7 przez nokaut), 6 porażek i 1 walka nierozstrzygnięta.
W swojej karierze występował w największych organizacjach na świecie, w tym UFC, Bellator MMA i M-1 Global, jednak to w KSW osiągnął największe sukcesy, stając się najdłużej panującym mistrzem w historii organizacji. W 2022 roku został nawet nominowany do nagrody „Brytyjskiego zawodnika roku”.