Były mistrz wagi średniej UFC nie przebiera w słowach na temat niepokonanego Czeczena. Przed rewanżową walką o pas mistrzowski, Sean Strickland jasno określa swoje kolejne cele.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Sean Strickland już za nieco ponad tydzień stanie przed szansą odzyskania mistrzostwa wagi średniej podczas UFC 312. Przypomnijmy, że Amerykanin zanotował wcześniej imponujące osiągnięcie, detronizując faworyzowanego Israela Adesanyę i zdobywając pas mistrzowski UFC w swojej kategorii wagowej.

W nadchodzącym starciu zmierzy się ponownie z Dricusem Du Plessisem, któremu już raz uległ. Mimo to „Tarzan” już planuje kolejne wyzwania, wymieniając wśród potencjalnych przeciwników Khamzata Chimaeva, trylogię z Du Plessisem oraz Israela Adesanyę – pod warunkiem jego zwycięstwa nad Imavovem w najbliższą sobotę.

W rozmowie z „MMA Junkie” Strickland szczególnie skupił się na osobie niepokonanego Czeczena, nie szczędząc dosadnych słów.

Wielki C*mshot (Chimaev) to czeczeńska pierdol*na dzi*ka. Każdy, kto z nim walczy, dostaje pierdo*oną wypłatę, stary. Pierdol*na czeczeńska dzi*ka

stwierdził Amerykanin.

Strickland zdecydowanie odniósł się również do ostatniego zwycięstwa Chimaeva nad doświadczonym Robertem Whittakerem.

Rob jest znany z tego, że albo jest pierdol*nom gwiazdą, albo pierdol*nym bumem – i tym razem był bumem. Został po prostu przytłoczony presją. Jak skończę z pierdol*nym Chimaevem, to wróci do sprzedawania pierdol*nych krypto-scamów.

powiedział były mistrz.

Czy Chimaev umie walczyć? Tak, umie walczyć. (…) Ale nie jesteś pierdol*nym facetem. Wiem, że nie jesteś. Ty wiesz, że nie jesteś. Cały świat wie, że nie jesteś pierdol*nym facetem.

dodał Strickland.

autor: Igor Wyszyński

Źródło treści i foto: MMA Junkie