Po raz kolejny pech nie odpuścił Łukaszowi Rajewskiemu. Nie tak dawno na gali ACB w Olsztynie koniec walki przez palec rywala w oko, a obecnie, na tydzień przed galą KSW 37 kontuzja i odwleczenie powrotu do organizacji KSW.

Powodem wypadnięcia było złamanie żeber „Raja”:

Cześć, jak już wiecie wypadłem z karty walk KSW: 37 i nie zawalcze z Filip „Wolan” Wolański. Około tygodnia temu złamałem zebra. A co gorsza dopiero kilka dni później zdiagnozowano to (dwa odłamane kawałki kości). Więc jak widać nie skończyło się to najlepiej dla mnie ale z tego co usłyszałem to mogło jeszcze gorzej. Dlatego moja walka nie miała by sensu. W tym roku szczęście nie sprzyja mi. Ale nie ma co się łamać.

Rajewski życzy również swojemu niedoszłemu rywalowi, Filipowi Wolańskiemu, wygranej i wyraża chęć zmierzenia się w przyszłości:

Postaram się jak najszybciej wrócić na mate i mam nadzieję, że Filip wygra i uda nam się zawalczyć. A tymczasem będę wspierał Borys Mańkowski, Maciej „Irokez” Jewtuszko i Karol Bedorf przed ich walkami