Pierwsza porażka w karierze MMA nie złamała Tatiany Suarez. Amerykanka wydała oświadczenie po przegranej walce o pas UFC.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Tatiana Suarez (11-1) przegrała jednogłośną decyzją sędziów z mistrzynią wagi słomkowej Zhang Weili (26-3) w co-main evencie gali UFC 312 w Sydney. Mimo bolesnej porażki, zawodniczka znana z pokonania choroby nowotworowej we wczesnym etapie kariery, zachowuje pozytywne nastawienie.

„Mistrzowie nie pojawiają się, by dostać wszystko czego chcą; pojawiają się, by dać z siebie wszystko. I właśnie to będę robić za każdym razem. Bez względu na wszystko! Kocham to wszystko. Wygrana, przegrana czy remis – jestem dokładnie tam, gdzie chcę być” – napisała Suarez w mediach społecznościowych.

Choć Amerykanka wygrała pierwszą rundę na kartach wszystkich sędziów po udanym obaleniu mistrzyni, w kolejnych odsłonach dominowała już Zhang. Chinka kontrolowała rywalkę w parterze przez ponad 10 minut i zdecydowanie przeważała w wymienie stójkowej.

„Robię to, co kocham, każdego dnia mojego życia. Mam wokół siebie najlepszych ludzi, którzy kochają mnie za to, jaka jestem. Spełniam marzenia! Chodzi o właściwe nastawienie, a życie uczyło mnie tego wielokrotnie” – dodała była pretendentka.

W emocjonalnym poście Suarez podziękowała swoim bliskim, trenerom i narzeczonemu za nieustające wsparcie, zapowiadając jednocześnie powrót do oktagonu.

Zobacz także: Zhang myśli o zmianie dywizji, celuje w Shevchenko

 

Źródło: Instagram/Tatiana Suarez | foto: MMAjunkie/getty images