W Międzyzdrojach, 18 lipca, Babilon MMA zaprezentuje kolejny pojedynek w królewskiej kategorii. Michał Piwowarski i Jacek Kujtkowski, zawodnicy o odmiennych ścieżkach kariery, skrzyżują rękawice w starciu, które może okazać się jednym z ciekawszych punktów gali.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Po przerwie od startów, Michał Piwowarski (6-4), powraca do klatki, by wystąpić przed własną publicznością. Jak sam przyznaje, wsparcie kibiców będzie dla niego dodatkowym atutem.
Występ u siebie to fajna sprawa. Mam nadzieję, że przełamię złą passę i wygram walkę w domu.
mówi Piwowarski.
Doświadczony zawodnik, posiadający czarny pas BJJ, planuje wykorzystać swoje umiejętności parterowe i zapaśnicze.
Mam zamiar zneutralizować jego stójkę umiejętnościami parterowymi. Jeśli pojawi się okazja, docisnę w parterze i zakończę pojedynek.
Motywacją dla Piwowarskiego jest rodzina, a zwłaszcza synowie, którzy namówili go do powrotu do startów.
Jacek Kujtkowski (3-1), w przeciwieństwie do swojego rywala, dopiero buduje swoją pozycję w świecie MMA. Rok 2024 był dla niego udany, z trzema zwycięstwami na koncie. Teraz staje przed szansą na odniesienie największego sukcesu w karierze.
Poprzedni rok był znakomity, walka goniła walkę. Czuję głód i chęć powrotu do klatki.
mówi Kujtkowski.
Nastawienie mam mega pozytywne. Szanuję go, ale podchodzę do tego z pełnym zaangażowaniem.
Zawodnik Poland Top Team Grudziądz zdaje sobie sprawę, że wygrana z Piwowarskim otworzy mu drogę do dalszego rozwoju.
Zwycięstwo nad Michałem na pewno pozwoliłoby mi się wybić w górę.
Babilon MMA 53 zapowiada się jako konfrontacja doświadczenia z młodzieńczą energią. Czy Piwowarski wykorzysta atut własnej publiczności i umiejętności parterowe? Czy Kujtkowski potwierdzi swój potencjał i odniesie największe zwycięstwo w karierze? Odpowiedzi poznamy już 18 lipca w Międzyzdrojach.
Zobacz także: „Liczę na 5 rund o pas” – Szymon Kołecki o walce z Marcinem Łazarzem na Babilon MMA 53
Źródło: Babilon MMA (informacja prasowa)
