Takiego lania jak na wczorajszej gali KSW w Lyonie chyba nikt się nie spodziewał.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Francuzi zdominowali Polaków podczas XTB KSW 106 w Lyonie, wygrywając aż siedem z ośmiu pojedynków. Taka przewaga gospodarzy to rzadki widok w historii polskiej organizacji, szczególnie w kontraście do październikowego triumfu biało-czerwonych nad Czechami (6-1).

Dyrektor sportowy KSW, Wojsław Rysiewski, w rozmowie po gali otwarcie przyznał, gdzie popełnił błąd w doborze zestawień.

Jestem niezadowolony tylko z jednego zestawienia. Tu popełniłem błąd, przyznaję – za mocno zmatchowałem Kacpra Fornalskiego. Niepotrzebnie tak szybko dostał rywala z większym doświadczeniem.

skomentował Rysiewski, odnosząc się do przegranej Fornalskiego z Amaurym Wako-Zabo przez TKO w trzeciej rundzie.

Przed galą dyrektor sportowy organizacji liczył na zdecydowanie lepsze wyniki Polaków.

Mieliśmy po naszej stronie kilku faworytów. Na pewno Oskar Stachura, Michał Guzik. Myślałem, że Damian [Janikowski] przede wszystkim był faworytem. Piotrek Kacprzak chyba też.

wyliczał Rysiewski, jednocześnie podkreślając:

Co do reszty, to raczej myślę, że błędy popełnili zawodnicy.

Trzeba przyznać, że w niektórych walkach o wyniku decydowały minimalne różnice, a decyzję o zwycięstwie podejmowali ostatecznie sędziowie.

Honor polskich zawodników uratował Mateusz Makarowski, który pokonał Aymarda Guih jednogłośną decyzją sędziów. Rysiewski nie szczędził mu pochwał:

To najjaśniejszy punkt jeśli chodzi o polską prezentację. Potwierdził tym występem, że wygrana z Sebastianem Rajewskim to nie był przypadek. Ten chłopak zrobił ogromny progres w elementach, które zawsze u niego kulały – czyli zapaśniczych.

Gala w Lyonie cieszyła się dużym zainteresowaniem, przyciągając około 8500 widzów na trybuny. Mimo niekorzystnego bilansu sportowego dla Polaków, Rysiewski ocenił wydarzenie na 9 punktów w 10-stopniowej skali.