Zdaje się, że sytuacja na linii KSW – Adrian Bartosiński nie ulega poprawie. Martin Lewandowski zapowiada konsekwencje wobec niepokornego zawodnika.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Współwłaściciel KSW, Martin Lewandowski, nie pozostawia złudzeń co do przyszłości relacji z Adrianem Bartosińskim. Po szeregu kontrowersyjnych wypowiedzi zawodnika, szef największej polskiej organizacji MMA traci cierpliwość.
Jeżeli po stronie Bartosińskiego pojawi się kolejna niepotrzebna aktywność medialna, to wyciągniemy wobec niego poważne konsekwencje. Moje wypowiedzi o nim sprowadzają się do kontrreakcji na jego niewłaściwe zachowania.
stwierdził Lewandowski w najnowszym wywiadzie dla Interia.pl.
Napięcia między organizacją a zawodnikiem eskalowały m.in. po tym, jak Bartosiński publicznie zakwestionował profesjonalizm Lewandowskiego, pytając: „czy Martin trzeźwy przychodzi na wywiady”. Konflikt zaostrzył się również w kontekście sprawy trenera „Bartosa”, Dawida Pepłowskiego, który otrzymał zakaz udzielania wywiadów podczas gal KSW.
Jesteśmy jego pracodawcami. Płacimy mu pieniądze. W takim układzie musi trzymać fason.
podkreślił stanowczo Lewandowski, dodając jednocześnie, że nie przecenia wartości zawodnika:
Nigdy nie uważaliśmy, że to zawodnik, który jakoś niebywale zmieni krajobraz polskiego MMA. Jest silnym, mocnym mistrzem, ale znajduje się na tej samej półce, co Parnasse, Sebastian Przybysz, Darko Stosić, Paweł Pawlak, Phil De Fries.
podsumował.
Warto przypomnieć, że niedawna porażka z Mamedem Khalidovem na KSW 100 była pierwszą przegraną w zawodowej karierze Bartosińskiego. Jednocześnie jednak, „Bartos” pozostaje niepokonany w swojej dywizji do 77 kg, gdzie zamierza wiosną bronić pasa mistrzowskiego.
źródło: Interia.pl | foto: wp.pl, ksw