W mediach społecznościowych zawrzało po transferze Adriana Bartosińskiego do First Round Management. Łukasz Orzeł, przedstawiciel amerykańskiej agencji, wyjaśnia kulisy nawiązania współpracy z mistrzem KSW.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Do First Round Management dołączył niedawno Adrian Bartosiński (16-1), a jego nowy manager Łukasz Orzeł w rozmowie z „Oktagon Live” opowiedział o szczegółach nawiązania współpracy z mistrzem KSW.

Reprezentant FRM podkreślił, że to zawodnik jako pierwszy wyszedł z inicjatywą nawiązania współpracy. Co ciekawe, według byłego managera Bartosińskiego – Artura Gwoździanie była to pierwsza próba kontaktu ze strony FRM.

Ja się domyślałem i wiedziałem, w którym kierunku zmierza ta sytuacja. To nie było pierwsze podchodzenie do niego z tamtej strony.

stwierdził były manager zawodnika w wywiadzie dla naszej redakcji.

Tymczasem w programie „Oktagon Live” Orzeł powiedział:

Po prostu zapytał mnie Adrian, czy byłbym zainteresowany poprowadzić jego karierę. Ja się zapytałem, jak wygląda jego sytuacja, czy ma menadżera. Powiedział, że już zakończyli współpracę, że niebawem to będą ogłaszać i wtedy możemy zacząć pracować razem.

wyjaśnił Orzeł.

Manager odniósł się również do pojawiających się w środowisku głosów, jakoby miał „podbierać” zawodników innym grupom menadżerskim.

Jeżeli rozmawiam z jakimś zawodnikiem, to zawsze przedstawiam sprawę jasno, że nigdy nikomu nie będę wchodził w drogę i tylko jeżeli zawodnik nie ma ważnej umowy z jakąś grupą menadżerską, możemy ewentualnie podjąć współpracę.

zapewnił przedstawiciel FRM.

Orzeł potwierdził również, że Adrian Bartosiński pozostanie w KSW i będzie wypełniał swój kontrakt z organizacją, komentując poruszenie, jakie wywołało w mediach i wśród fanów

Nie no, myślę, że więcej o tym mówiono, niż miało tam, powiedzmy, jakieś tam merytoryczne znaczenie. Porozmawialiśmy generalnie o planach na najbliższy rok, poprosiliśmy po prostu prosto, że chcielibyśmy, żeby Adrian był bardziej aktywny niż do tej pory i tyle. Mamy zarys na ten rok, Adrian ma ważny kontrakt i wypełnimy go z jak najlepszym wynikiem sportowym możliwym dla Adriana i tyle w tym temacie.

podsumował manager.

W kuluarach mówiło się też o tym, że oferta z Bellatora, którą miał dostać jakiś czas temu „Bartos”, była przedstawiona właśnie przez Orła, co zadawałoby kłam jego wcześniejszej wypowiedzi o nie podbieraniu zawodników innym managerom. Przedstawiciel FRM skwitował pytanie o ten fakt jednym słowem: „pomidor”, a następnie – w dalszej części programu dopowiedział, że to plotka i nie było na rzeczy nic takiego, o czym warto rozmawiać.

Źródło: Oktagon Live/Kanał Sportowy