Anderson Silva (34-8, 1 NC) jest bez wątpienia jedną z ikon amerykańskiego giganta. W październiku zeszłego roku, w organizmie „Pająka” została wykryta niedozwolona substancja, w skutek czego, jego rywalizacja w UFC stanęła pod znakiem zapytania.
Kara jaką otrzymał były mistrz UFC wynosi rok, a więc licząc od czasu jego „wpadki”, będzie mógł w październiku tego roku.
Anderson Silva wydał krótkie oświadczenie z tego okazji:
Silva, courtesy of his PR team: “I am vindicated. The past nine months have been extremely difficult. I felt like my career and everything I had worked so hard for was dying and my future was hanging in the balance. I knew in my heart that I had done nothing wrong …”
— Ariel Helwani (@arielhelwani) 18 July 2018
„Jestem usprawiedliwiony. Ostatnie 9 miesięcy było ekstremalnie ciężkie. Czułem jakby moja kariera i wszystko na co harowałem, było na krawędzi. W głębi serca, wiedziałem, że nic złego nie zrobiłem.
W pełni współpracowałem z USADĄ podczas ich śledztwa, żeby to udowodnić. Dziś nabrałem sił. Moje dziedzictwo zostało odzyskane. Mogę się skupić na powrocie do ringu i na następnym etapie mojego życia po walce.”
przyznał.
źródło: twitter