Kolejny z wywiadów przed KSW 29, tym razem przepytywany przez redaktora inthecage.pl był zawodnik Grapplingu Kraków- Łukasz „Sasza” Chlewicki. Zapraszamy.
- Jest rok 2005, Ty jesteś po swojej pierwszej walce, czeka Cię debiut na tamten czas raczkującej organizacji KSW. Co sobie myślałeś przed tamtym pojedynkiem? Porażka z Jackiem Buczko wiele Cię nauczyła?
Witam czytelników portalu inthecage.pl jak i fanów MMA. Minęło już sporo czasu od tamtego momentu ale muszę podkreślić, że podczas gali KSW 3 brałem udział w turnieju w kat. wagowej do 92 kg., o ile dobrze pamiętam ważąc 80 kg. i jadąc na turniej nie bardzo wiedziałem z kim będę skonfrontowany więc nie zastanawiałem się z kim przyjdzie wyjść mi do ringu KSW. Walka z Jackiem odbyła się na całym dystansie 3×5 min. Dzięki tej walce z Buczeram uświadomiłem sobie jak ważną rolę odgrywają w MMA zapasy. I od tamtego pojedynku nieustannie nad tym pracuję, łącząc zapasy z judo.
- Po 9 latach wróciłeś do organizacji KSW, myślałeś, przez ten okres rozbratu z KSW o powrocie do tej organizacji?
Jak na początki organizacji KSW w tamtych czasach, kiedy zaczynała organizować gale to już robiło dobre wrażenie, po czym nastąpił progres co spowodowało że KSW stało się mocną organizacją na rynku mieszanych sztuk walki. Nie będę ukrywał, że chciałem aby dano mi szansę współpracy i tak się stało, z czego jestem zadowolony.
- Organizacja KSW zmieniła się bardzo przez ten czas, a jak bardzo zmienił się Łukasz Chlewicki?
Jako człowiek nie zmieniłem się nic i nie mam zamiaru się zmieniać liczy się dla mnie charakter i determinacja ponad wszystko!! A od strony sportowej przybyło mi doświadczenia myślę że na plus choć nie mnie to oceniać…
- Pierwszą walką po powrocie do KSW było starcie z Łukaszem Rajewskim. Jak oceniasz na chłodno ten pojedynek?
Robota podczas tej walki została wykonana w 100% przeze mnie jaki mój korner , więc nie wracam już do tego co było kiedyś liczy się dla mnie to co jest teraz, przeszłość nie wróci nie oglądam się za siebie…
- Przejdźmy teraz do twojego najbliższego rywala, będzie nim Mateusz Gamrot. Starcie młodości z doświadczeniem. Myślisz, że to że stoczyłeś więcej pojedynków ma znaczenie?
Jak wspomniałeś mój przyszły oponent Mateusz Gamrot jest przedstawicielem młodego pokolenia fighterów, a co do tego co będzie miało znaczenie podczas walki to myślę, że fakt który z nas wstrzeli się z formą a nie cyfry.
- Po raz kolejny będziesz się bił z zawodnikiem z Ankosu Zapasy. Przywiązujesz uwagę z jakiego klubu są twoi przeciwnicy?
Nie przywiązuję uwagi z jakiego klubu wywodzi się przeciwnik , trzeba po prostu wyjść do oktagonu i zrobić swoją robotę
- Jak wyglądały przygotowania do twojej walki, wyjeżdżałeś gdzieś?
Okres przygotowań do nadchodzącej walki trwał trzy miesiące, już jestem na końcu przygotowań, zmieniła się liczba jednostek treningowych z 10 na 6 w tygodniu.Tym razem nie jeździłem nigdzie, to raczej koledzy z klubów zaprzyjaźnionych odwiedzali mnie i pomagali mi w przygotowaniach, za co jestem im wdzięczny.
- Wygrana z Mateuszem zbliży Cię do pasa wagi lekkiej KSW. Myślisz o pasie?
Priorytetem jest dla mnie nadchodząca walka i na niej się koncentruję, aczkolwiek dążę do tego aby włodarze KSW dali mi walkę o pas.
- Walczysz w swoim mieście ma to dla Ciebie dodatkowe znaczenie?
To nie jest „moje” miasto ;) Ja tu mieszkam i żyję w mieście Krakowie. Pytasz czy ma to dla mnie dodatkowe znaczenie, pewnie że tak, działa to na mnie bardzo pozytywnie i mobilizująco.
- Miałeś okazje bić się z Demianem Mają, jak wspominasz tamto starcie i czy śledzisz jego poczynania w UFC?
Zgadza się walczyłem z Demianem Maią obserwuję jak radzi sobie w UFC i trzeba przyznać że daje radę .Czy wspominam walkę z nim…nie bo to przeszłość i jak wcześniej pisałem nie oglądam się za siebie…
- Miałeś okazje bić się z innym zawodnikiem najlepszej organizacji na świecie Paulem Daleyem. Co poszło nie tak w tym starciu?
O tamtym starciu zadecydowały warunki fizyczne Paula Daleya, no i wiadomo łokieć, który mnie rozciął i walka została zatrzymana przez lekarza przy wyjściu do drugiej rundy
- Pojedynek z Anglikiem odbył się na Cage Warriors, myślisz, że zawalczysz jeszcze dla tej organizacji?
Niczego nie wykluczam jeśli chodzi o zagranicę ale na obecną chwilę mam obowiązujący kontrakt z naszą rodzimą organizacją KSW.
- Porównując KSW i Cage Warriors, która wypada lepiej?
Obydwie te organizacje mają wypracowaną mocną i stabilną pozycję na rynku MMA, pod względem organizacyjnym KSW dominuje. Chodzi mi o całość organizacji gali, to co się dzieje wokół eventu, przed galą w trakcie, jak i po niej
- Jak spędzasz czas od ważenia do wyjazdu na hale?
Przede wszystkim uzupełniam stracone kilogramy :) dzień przed walką wraz z kolegami z narożnika wypad do kina tj. na film ;) tak dla relaksu, potem na spokojnie do spania aby wypocząć przed nadchodzącym dniem walki. Rano standard: jakieś lekkie śniadanko do tego kawa, kawusia :) trrajla oczywiście przy kawie. Potem ewentualnie jakiś spacer tak aby zaczerpnąć powietrza, jakiś obiad, po czym wypada zorganizować małą drzemkę, no i tak 2 godz. przed galą wyjazd na salę, aby na spokojnie przygotować się w szatni do walki. I tak to mniej więcej wygląda :) Nuda nie???
- Dzięki za wywiad. Masz możliwość komuś podziękować, pozdrowić.
Podziękowania należą się całemu mojemu teamowi pomagającemu mi w tym całym okresie przygotowawczym: Grappling Kraków, FightHouse27, Henrykowi Piwowarowi i Konradowi Kmiecikowi dziękóweczka wszystkim Wam za waszą pracę ze mną.
Nie sposób pominąć wsparcia ze str. sponsorów to dzięki Wam mogę poświęcić się w całości pracy nad przygotowaniami do KSW 29: Firma BOMSTAL, Pit Bull West Coast PL, catering OptimalFit, sklep internetowy Kulturysta.com, restauracja Rancho TEXAS, GPT Stal, Twin Peaks Tattoo, Wiking Kraków, MDSport,
Do zobaczenia w Kraków Arenie !!!