Priscila Cachoeira (9-3) ponad rok temu wygrała przez nokaut swój pierwszy pojedynek w UFC. Po pierwszym sukcesie, zawodniczka ma ochotę na więcej i z niecierpliwością czeka na zbliżające się starcie z Giną Mazaną (7-4).

Obie panie spotkają się w oktagonie na UFC 262. Brazylijka po ostatniej wygranej liczy na to, że walka rozegra się w stójce.

Dokładnie ją rozpracowałam i na tym oparłam swoją strategię. Lubi uderzać, tak samo jak ja. Jeśli będzie chciała przejść do parteru, nie ma sprawy. Ciężko pracowałam z moimi partnerami treningowymi i wciąż się rozwijam. Ostatecznie mój występ ma być stójkową wojną.

Cachoeira wydaje się bardzo pewna siebie przed tym starciem. Dodaje, że w jej odczuciu pojedynek skończy się znokautowaniem Mazany i Brazylijka nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zawodniczka twierdzi, że jej postawa ma związek z szansą, jaką dała jej UFC po serii porażek na początku kariery w organizacji. Wcześniej, w 2018 roku, przegrała m.in. z Valentiną Shevchenko (21-3) przez poddanie. Czuje się zmotywowana i wie, że musi zasłużyć na kredyt zaufania z ich strony.

źródło: mmajunkie.usatoday.com