(Grafika: ICW MMA)

Marcin Miszewski, właściciel organizacji ICW MMA opowiedział nam między innymi o planach swojej organizacji, co myśli o freakfightach. Zapraszamy.

  • Jak długo zajmujesz się MMA, jak trafiłeś do tego sportu?

Sztukami walk interesuje się od czasów podstawówki. Z tego co pamiętam, chodziłem trochę na karate, trochę na kickboxing. Samym MMA interesuje się od mniej więcej 2008 roku. Przez przypadek wybrałem się w Anglii na galę ze znajomymi i tak się zaczęło. Szukanie walk w Internecie, śledzenie gal najlepszych organizacji. Bardzo lubię KSW i podziwiam ich za profesjonalizm oraz show jakie potrafią zrobić. Wcześniej organizowałem eventy klubowe, więc kompletnie niezwiązane ze sportami walki. Obecnie sam tez troszeczkę trenuje MMA pod okiem trenerów z Silesian Cage Club Katowice. Nazwałbym to rekreacyjnym trenowaniem, po to by być w dobrej formie fizycznej dla samego siebie.

  • Kolejna gala 13 września. Czym nas zaskoczycie?

Gala odbędzie się w innym terminie niż 13 września 2014. Zmiana jest powodowana przerwą wakacyjną. Baliśmy się że zawodnicy, którzy maja na niej zawalczyć, nie będą mogli się w pełni przygotować. Nowa data gali w Chorzowie to 11.10.2014 (jest to jeszcze nieoficjalna wiadomość, ogłosimy ją w przyszłym tygodniu). Myślę, że wszystkich zaskoczymy, fightcard gali będzie składał się z 12 zawodowych walk, wystąpią zawodnicy z czołówki polskiego MMA, lecz nie tylko oni. Reszta to nasza niespodzianka dla fanów MMA. Będzie moc!

  • Dlaczego Chorzów?

Chorzów – dlatego, że jest w samym środku Śląska, miasto pomaga nam w realizacji tej gali, obiecaliśmy tez kibicom, że kolejna gala po Jastrzębiu będzie właśnie w okolicach Katowic, Chorzowa, Bytomia. Mamy nadzieję, że to miejsce pomoże nam zrobić kolejną bardzo dobrą galę i w pełni usatysfakcjonuje kibiców i widzów przed telewizorami.

  • Jeśli jesteśmy już przy telewizji – wiemy, że druga gala nie będzie w Fightklubie. Czy rozmawiacie z większą telewizją?

Tak, jesteśmy w trakcie rozmów z innymi telewizjami, ale na tym etapie nie mogę nic więcej powiedzieć.

  • PROMMAC, FEN, wracająca FA. Robi się spora konkurencja. Czym chcecie ściągnąć fana do siebie?

Czym chcemy zaskoczyć? Tym, że robimy kolejna gale na Śląsku, tym, że promujemy śląskie kluby sportów walki i promujemy śląskich zawodników. Myślę, że zaskoczymy tez fightcardem tej gali, bo będzie można zobaczyć rewelacyjnych zawodników. 12 walk zawodowych jest w planie i tego się trzymamy by było jak najciekawiej i kibice mogli cieszyć oczy wspaniałymi pojedynkami. Konkurencja nie śpi i my o tym wiemy doskonale, nie jesteśmy wielką organizacja, ale staramy się, aby nasze gale były na jak najwyższym poziomie organizacyjnym i sportowym. Śledzimy konkurencję, sprawdzamy to, co prezentują, i staramy się wyłapać to, co można by było zrobić od nich lepiej. Oby się mam ta sztuka udała.

  • Czy chcecie robić gale z lokalnymi bohaterami czy macie ambicje ogólnopolskie?

Tak jak już wcześniej mówiłem – promujemy śląskie kluby i śląskich zawodników, jest ich sporo w naszym regionie. Aczkolwiek aby widowisko było na jak najlepszym poziomie, to szukamy zawodników w całej Polsce i także poza granicami naszego kraju. Niebawem zaczniemy prezentować zawodników, których zobaczymy na gali ICW MMA 2.

  • Wiele organizacji po pierwszym, drugim evencie kończy działalność. Czy posiadacie sponsora, który zapewni „bezpieczeństwo” finansowe?

Co do sponsora, to na tę chwilę szukamy sponsora strategicznego, który pomoże nam zrealizować zamierzony cel. Poprzednią galę robiliśmy z własnych środków, plus wsparcie kilku zaprzyjaźnionych firm, którym bardzo dziękujemy za pomoc. Jesteśmy otwarci na współpracę, więc zachęcamy wszystkie firmy, które chcą promować siebie i swoje produkty po przez sporty walki do współpracy. MMA to najszybciej rozwijająca się dyscyplina sportu na świecie, widowiskowa i nieprzewidywalna. Tu każdy może wygrać, a tworzą ją wspaniali ludzie z pasja, odwagą, walecznością i honorem. Wydaje mi się, że warto inwestować w ten sport i tych ludzi dla tego zachęcamy do współpracy.

  • Freak – to pytanie zawsze będzie się pojawiać przy nowych organizacjach. Czy planujecie taki zabieg?

To jest dobre pytanie, bo w ostatnich tygodniach widać, że Polska takie walki chce oglądać. Ja nie jestem za tym, aby promować nie-zawodników, bo powiedzmy sobie szczerze – to nie są zawodnicy tylko ludzie, którzy na fali swojej popularności chcą zarobić jak najwięcej kasy. Za kilka miesięcy nikt o nich nie będzie pamiętał. Co innego jest z prawdziwymi zawodnikami MMA czy też innych sztuk walki. To jest ich całe życie, oni się poświecili całym sercem, aby osiągnąć cel. Chłopaki przez lata wspinają się po szczeblach kariery po drodze borykając się z rożnymi problemami życiowymi. Nikt tu nic im nie podaje na tacy, tak jak jest to zazwyczaj z freak fighterami. Na tę chwilę nie podjęliśmy takiego tematu w naszym zespole. Skupiliśmy się wyłącznie na prawdziwych zawodnikach. Śmiałem się ostatnio ze wspólnikiem, że wyjdę z Bonusem do klatki (śmiech). Pierwsza walka w historii, gdzie będzie walczył właściciel organizacji!

  • Ile gal w tym roku planuje zorganizować ICW?

W tym roku zrobimy tę galę i skupimy się już na roku 2015.

  • Czy na „dwójce” będą pojedynki w innych formułach niż MMA?

Na tej i na kolejnych galach zobaczymy tylko i wyłącznie pojedynki w formule MMA.

  • Czego Wam życzyć?

Wytrwałości, zawsze pełnej widowni ogromnej oglądalności w telewizji, najlepszych pojedynków – takich, które będzie się pamiętało latami, aby ta i kolejne gale wyszły jak najlepiej. Życzyć można nam i wszystkim innym organizacjom, aby ta dyscyplina dalej rozwijała się w naszym kraju tak jak się rozwija!

Rozmawiał Michał Malinowsky