Były mistrz kategorii koguciej KSW szykuje się do powrotu po czerwcowej potyczce z Kubą Wikłaczem. Jednym z rywali, których chciałby przetestować w klatce jest inny reprezentant Czerwonego Smoka.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Sebastian Przybysz (12-4-1) wraca do treningów po trzymiesięcznej przerwie. Nie są to jeszcze mocne przygotowania, gdyż potrzebuje trochę czasu na regenerację, co najprawdopodobniej wyklucza go z wzięcia udziału w jubileuszowej gali. Póki co, jak sam przyznał, są to w większości treningi siłowe. Powrót planuje na początek przyszłego roku lub końcówkę biężącego. „Sebić” ma już kilka pomysłów, z kim mógłby się zmierzyć w następym pojedynku. W rozmowie z naszym redaktorem zdradził, że jednym z nich jest klubowy kolega jego ostatniego oprawcy – Roman Szymański (17-9-0):

Miałem dużo czasu, żeby pomyśleć sobie nad wieloma rzeczami. Właśnie wymyśliłem sobie ciekawą walkę z Romkiem Szymańskim. Stwierdziłem, że kurczę… No to jest gość, z którym chciałbym się w klatce sprawdzić, bo po prostu ma niesamowity styl, ma bardzo dużo tych bonusów. Jest dwie kategorie wagowe wyżej, więc jakby dało się gdzieś pomiędzy złapać, to byłoby super. Nawet Romek gdzieś w programie MMA Studio przybił się na tą walkę. Powiedział, że dałby radę zrobić wagę i zawalczymy.

Fighter z Poznania nie ma ostatnio najlepszej passy. Ostatnie starcie wygrał w styczniu 2023 roku, z Raulem Tutaraulim. W kolejnych trzech musiał uznawać wyższość rywali.

Swoje ostatnie batalie obaj przegrali 7 czerwca podczas KSW 95. Sebastian z Jakubem Wikłaczem, Roman z Marcinem Heldem. Który z nich byłby faworytem w bezpośredniej konfrontacji?

Zobacz również: Były mistrz KSW zdradził, ile zarobił za walkę na Stadionie Narodowym

Fot.: Instagram / Roman Szymański / Sebastian Przybysz